Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trener Pszczółki Startu: Mecze przypominają totolotka. Dzisiaj lubelska drużyna zagra w Gdyni z Asseco Arką

Krzysztof Nowacki
Krzysztof Nowacki
Wojciech Szubartowski
- Zespoły w lidze nie są jeszcze odpowiednio zgrane, a zawodnikom brakuje czucia gry i rzutu. Myślę, że jeszcze we wrześniu wszystkie mecze będą pewnym totolotkiem – uważa David Dedek, trener Pszczółki Startu. Koszykarze z Lublina (bilans 2-1) w poniedziałek zmierzą się na wyjeździe z Asseco Arką Gdynia (bilans 1-0).

Jak przewrotna potrafi być w tym sezonie Energa Basket Liga pokazał chociażby ostatni mecz Startu z Anwilem Włocławek. Lublinianie mieli duże problemy ze skutecznością i chociaż w czwartej kwarcie wydawało się już, że jest po meczu, potrafili w końcówce wyrwać zwycięstwo.

- Zaryzykowaliśmy i obniżyliśmy skład, a poza tym zagraliśmy bardziej agresywnie. Anwil nie wykorzystał zbiórek w ataku i to zdecydowało o naszej wygranej – wspomina szkoleniowiec. Gospodarze ze stanu 57:67 doprowadzili do wygranej 78:74. Zwycięstwo to jest tym cenniejsze, że odniesione przy skuteczności za dwa punkty na poziomie zaledwie 32 procent.

- Mieliśmy sześć sytuacji, w których nie trafiliśmy łatwego rzutu spod kosza. To nas bardzo dużo kosztowało. Nie chodzi tylko o niezdobyte punkty, bo przy takim rzucie wszyscy myślę, że piłka wpadnie i spokojnie wracają do obrony. A tu nie trafiasz i przeciwnik wyprowadza szybki atak. Dwa razy brak naszych punktów skończył się punktami dla Anwilu. Warte były one podwójnie plus jeszcze dochodzi sfera mentalna. To są rzeczy, z którymi się teraz borykamy – tłumaczy David Dedek.

Koszykarze Startu rozegrali jeden mecz awansem, natomiast zespół z Gdyni dotychczas tylko raz walczył o punkty. Ich pierwsze spotkanie z ekipą ze Starogardu Gdańskiego zostało przełożone ze względu na pozytywne wyniki testów na koronawirusa w obu drużynach. Natomiast ze Stalą Ostrów Wlkp. gdynianie wygrali we własnej hali 74:64.

Trener Asseco Arki, Przemysław Frasunkiewicz jest zdania, że na tym etapie trudno oceniać drużyny i stawiać konkretne cele. - Zawsze mieliśmy bardzo intensywne przygotowania i dobrze wchodziliśmy w sezon. W tym roku przez te wszystkie sytuacje dopiero badamy temat, działamy po omacku. Naszą największą siłą będzie zespołowość. Mamy grać ambitnie i agresywnie, ale cokolwiek będzie można powiedzieć dopiero po pięciu, sześciu kolejkach – uważa szkoleniowiec, który kolejny sezon dysponuje wyłącznie polskim składem.

- Mamy grupę weteranów, ale także grupę młodych chłopców, którzy będą dostawali swoje szanse. Pieniądze i talent mają znaczenie w sporcie zawodowym, natomiast my lubimy łamać takie zasady. Zawsze gramy na sto procent i czasami udaje się wygrać nawet z bardzo mocnym przeciwnikiem – podkreśla Frasunkiewicz.

Mecz w Gdynii rozpocznie się o godz. 17.30. Transmisję przeprowadzi Polsat Sport.

Zobacz, jak w tym sezonie tańczą urodziwe cheerleaderki druż...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski