Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Triumf szczypiornistów AZS-AWF Biała Podlaska oraz przegrana piłkarzy ręcznych Padwy Zamość

Krzysztof Szuptarski
AZS-AWF Biała Podlaska
Zwycięstwo i porażka, to dorobek drużyn z województwa lubelskiej w 6. kolejce Ligi Centralnej w piłce ręcznej. Szczypiorniści AZS-AWF Biała Podlaska pokonali przed własną publicznością Budnex Stal Gorzów Wielkopolski 27:26, natomiast Padwa Zamość przegrała wyjazdowe starcie z ekipą MUKS Zagłębie ZSO 14 Sosnowiec 25:36.

Piłkarze ręczni AZS-AWF Biała Podlaska odnieśli swoje szóste ligowe zwycięstwo po niesamowitym meczu. Bialczanie przegrywali bowiem do przerwy z ekipą z Gorzowa Wielkopolskiego aż jedenastoma bramkami, jednak w ostatniej akcji spotkania celnym rzutem popisał się grający trener bialskiej drużyny - Marcin Stefaniec i na parkiecie zapanował szał radości w zespole gospodarzy.

Pojedynek rozpoczął się fatalnie dla miejscowych, którzy w 12. minucie przegrywali już 2:9 z gorzowianami. W 26. minucie przyjezdni wygrywali 15:5, schodząc na przerwę z 11-bramkową zaliczką (19:8).

Po zmianie stron obraz gry na boisku zmienił się diametralnie, gdyż podopieczni trenera Marcina Stefańca w ciągu zaledwie 19 minut z minus 11, wyszli na plus jeden (22:21), zwyciężając ten okres gry 14:2. Gorzowianie wyszli jeszcze na prowadzenie 23:22, a potem tablica wyników pokazywała przeważnie remis, ostatni raz po 26. Na 3 sekundy przed końcem do akcji wkroczył Marcin Stefaniec, który dostał piłkę, oddając natychmiast rzut w lukę między dwóch graczy rywali. Bialski szkoleniowiec i zawodnik, utonął chwilę potem w ramionach kolegów z drużyny i swoich podopiecznych, zapewniając triumf ekipie AZS-AWF.

AZS-AWF Biała Podlaska – Budnex Stal Gorzów 27:26 (8:19)
AZS-AWF: Adamiuk, Ostrowski, Wiejak – Łazarczyk 7, Urbaniak 6, Ziółkowski 5, Antoniak 2, Maksymczuk 2, Niedzielenko 2, Stefaniec 2, Kandora 1, Wójcik. Trener: Marcin Stefaniec

Bez punktów wrócili natomiast z Sosnowca szczypiorniści Padwy Zamość, przegrywając wyraźnie starcie z gospodarzami 26:35. W składzie zamościan pojawił się przed tym meczem Łukasz Orlich, który został zatwierdzony do gry po rozwiązaniu kontraktu z Energą Warmią Olsztyn.

W 8. minucie sosnowiczanie odskoczyli na 6:3, jednak pięć minut był już remis po 7:7. Od tego momentu Zagłębie zdobyło sześć bramek z rzędu, a przed zmianą stron Padwa zdążyła jeszcze zmniejszyć dystans, ale to miejscowi schodzili do szatni z 3-bramkową zaliczką (16:13).

Na kwadrans przed końcem Padwa przegrywała tylko 22:24, natomiast ze stanu 27:24 dla gospodarzy w 48 minucie, zrobiło się 34:24 dla sosnowiczan, a do końca starcia pozostawało zaledwie trzy minuty. To oznaczało w praktyce porażkę podopiecznych trenera Marcia Czerwonki, którzy przegrali ostatecznie z Zagłębiem 26:35.

– Wbrew temu, co pokazuje wynik, nasza gra długo wyglądała nie najgorzej. Gdy doszliśmy rywala na dwie bramki, liczyłem, że pójdziemy za ciosem – mówi Sławomir Tór, wiceprezes Padwy Zamość. – Tymczasem popełniliśmy wówczas mnóstwo błędów indywidualnych. Błędy kroków, błędy chwytu, błędy podania, problemy z kozłowaniem, a wszystkie one nie powinny się przytrafiać zawodnikom grającym na poziomie Ligi Centralnej. Do tego w kilku sytuacjach rzutowych, zamiast po prostu przyłożyć, bawimy się w jakieś wkrętki. W ten sposób meczu wygrać się nie da – dodaje.

MUKS Zagłębie ZSO 14 Sosnowiec – MKS Padwa Zamość 35:26 (16:13)
Padwa: Gawryś, Kozłowski – T. Fugiel 7, Mchawrab 3, Puszkarski 3, Orlich 3, Bajwoluk 2, Małecki 2, Szymański 2, Mehdizadeh 2, Sz. Fugiel 1, Olichwiruk 1, Dębiec, Adamczuk, Pomiankiewicz, Kłoda. Trener: Marcin Czerwonka

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski