Azoty rozpoczęły mocnym akcentem, bo po zaledwie 10 minutach gry prowadziły już różnicą pięciu trafień – 7:2. Gra ofensywna rozkładała się na cały zespół i na osiem pierwszych bramek puławskiej drużyny zapracowało siedmiu zawodników. A wynik mógł być jeszcze wyższy, ale goście zmarnowali dwa rzuty karne (najpierw Przemysław Krajewski, a potem Nikola Prce).
Zespół gospodarzy poderwał do walki bramkarz Krzysztof Lipka, który kilkoma udanymi interwencjami umożliwił kolegom odrobienie strat. W 28 min. był remis i takim rezultatem zakończyła się pierwsza część.
W drugiej połowie w bramce Stali wciąż znakomicie spisywał się Lipka i w 41 min. mielczanie niespodziewanie objęli prowadzenie 19:17! Na szczęście zawodnicy Ryszarda Skutnik szybko wyrównali, a po bramkach Rafała Przybylskiego i Roberta Orzechowskiego znów byli lepsi o dwa trafienia (22:20 w 50 min.).
Spotkanie do końca było niezwykle emocjonujące, ale w ostatnich minutach zawodnicy Azotów zagrali konsekwentniej i skuteczniej. Puławianie odnieśli 12. zwycięstwo w superlidze.
W sobotę puławianie zagrają ostatni raz w tym roku. We własnej hali zmierzą się z Zagłębiem Lubin.
Stal Mielec – Azoty Puławy 25:28 (15:15)
Stal: Lipka – Janyst 10, Krzysztofik 6, Wypych 2, Chodara 2, Kłoda 2, Davidović 1, Kawka 1, Krępa 1, Kravchenko. Trener: Tadeusz Jednoróg
Azoty: Bogdanov, Krupa – Krajewski 6, Prce 4, Petrovsky 4, Kubisztal 3, Orzechowski 3, Przybylski 3, Kuchczyński 3, Masłowski 2, Kowalczyk, Grzelak. Trener: Ryszard Skutnik
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?