Wisła Puławy – Podbeskidzie Bielsko-Biała 2:1 (1:1)
Bramki: Kargulewicz 45, Guzdek 57 – Biernat 36
Wisła: Szpaderski – Zych, Kabaj, Śledzicki, Stromecki – Kargulewicz, Piątek (89 Koziej), Łuczuk (71 Szymanek), Kumoch, Zylla – Guzdek (90 Mwinyi). Trener: Maciej Tokarczyk
Podbeskidzie: Forenc – Willmann (90 Martosz), Osyra, Biernat, Dziwniel (66 Gołuch) – Zając (66 Bieroński), Bednarski (66 Misztal), Czajkowski, Mrsić, Ronnberg (82 Ziółkowski) – Klisiewicz. Trener: Krzysztof Brede
Żółte kartki: Kumoch, Łuczuk, Kargulewicz, Piątek, Guzdek – Willmann, Mrsić, Gołuch
Sędziował: Patryk Świerczek (Brzesko)
Obydwie drużyny przed sobotnią konfrontacją w Puławach były sąsiadami w drugoligowej tabeli. Wisła zajmowała 11 pozycję z siedmioma punktami. Podbeskidzie było lokatę niżej, mając na swoim koncie sześć oczek. Trudno było wskazywać faworyta, ale za „Dumą Powiśla” przemawiał fakt posiadania własnego boiska. To u siebie wygrała ona dwa dotychczasowe spotkania w trwającej kampanii.
Już po kilkunastu sekundach powinno być 1:0. W dobrej sytuacji znalazł się Kamil Kumoch, ale pomocnik Wisły uderzał zbyt lekko żeby zaskoczyć Konrada Forenca.
W 13. minucie było niebezpiecznie pod bramką miejscowych. Strzelał z około 12 metrów Matej Mrsić, lecz piłka poszybowała nad celem.
Zarysowała się przewaga ekipy z Bielska-Białej. Miała ona kilka okazji, ale dobrze między słupkami spisywał się Jan Szpaderski. Gospodarze próbowali się odgryzać, ale wynik się nie zmieniał.
Pierwsze ostrzeżenie dla biało-niebieskich przyszło 33. min. Szczęścia próbował Linus Ronnberg, jednak Fin ostatecznie nie wcelował futbolówki do siatki.
W 36. min przyjezdni objęli prowadzenie. W zamieszaniu w polu karnym najsprytniej zachował się Marcin Biernat, który głową sfinalizował tą sytuację.
„Duma Powiśla” się nie załamała. W doliczonym czasie gry pierwszej połowy na strzał zza pola karnego zdecydował się Kamil Kargulewicz. Kapitan puławskiego zespołu za chwilę „utonął” w ramionach kolegów. Ta część gry zakończyła się remisem.
Po przerwie pierwsze zaatakowało Podbeskidzie. Dobrą okazję miał Paweł Czajkowski, lecz nie trafił piłką w bramkę.
W 50. min bliski drugiego trafienia był Kargulewicz, ale koniec końców nie zdołał w niezłej sytuacji oddać uderzenia. Następnie strzelał Radosław Śledzicki, jednak Forenc był na miejscu.
Ataki Wisły przyniosły efekt w 57. min. Kargulewicz wypatrzył w polu karnym Bartosza Guzdka, a ten ostatni wiedział co ma zrobić z futbolówką.
Podbeskidzie usiłowało odrobić stratę. Znów groźnie strzelał, ale bez efektu, Czajkowski. Trener „górali” dokonywał zmian licząc jeszcze chociażby na punkt w tym meczu. Jednak miejscowi grali mądrze, nie dopuszczając rywali do klarownych okazji. I ostatecznie Wisła zwyciężyła 2:1.
Zaplanowany na sobotę, 8 września mecz Wisły w Jastrzębiu-Zdroju z miejscowym GKS-em został przełożony na 18 września na godzinę 18. Powodem zmiany terminu jest udział w zgrupowaniu kadry U-19 zawodnika biało-niebieskich, Łukasza Kabaja. Tak więc kolejne spotkanie puławianie rozegrają dopiero 15 września (niedziela, godzina 19.35), mierząc się przed własną publicznością ze Świtem Szczecin.
Świątek rozstaje się z trenerem!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?