Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trzecia i ostatnia odsłona Festiwalu Otwarte Miasto/Utajone Miasto 2020

Klaudia Olender
Klaudia Olender
To „Mach” Barbary Gryki, inspirowany rzeźbą, manifestem artystycznym „Klaskaczem” Jerzego Beresia, który wyrażał opinię niezadowolenia z panującego ówcześnie systemu politycznego
To „Mach” Barbary Gryki, inspirowany rzeźbą, manifestem artystycznym „Klaskaczem” Jerzego Beresia, który wyrażał opinię niezadowolenia z panującego ówcześnie systemu politycznego Klaudia Olender
Podczas trzeciej odsłony festiwalu pojawiła się nowa instalacja artystyczna przed Centrum Kultury w Lublinie. To „Mach” Barbary Gryki, inspirowany rzeźbą, manifestem artystycznym „Klaskaczem” Jerzego Beresia, który wyrażał opinię niezadowolenia z panującego ówcześnie systemu politycznego. Ta rzeźba to hołd złożony jednemu z najwybitniejszych twórców, Jerzemu Beresiowi.

Choć „Klaskacz” Beresia powstał 50 lat temu i odwoływał się do krytyki ówczesnego totalitarnyzmu to teraz „Mach” Gryki w nowej rzeczywistości również może stanowić krytykę tego, czym kieruje się tak naprawdę mechanizm każdego ustroju politycznego.
Jest także hołdem oddanym artyście, związanym z Lublinem.

- Zainspirowałam się „Klaskaczem” Beresia czyli pracą, która służyła do tego, aby przyklaskiwać mechanicznie władzy, pracą, która była drwiącą zabawką – mówi Barbara Gryka i tłumaczy, że odnosi się także do ludowości, bo już sam tytuł – okrzyk: „Mach”, związany jest ściśle z obrzędami weselnymi na Lubelszczyźnie.

Instalacja lubelskiej artystki, tak jak „Klaskacz” Beresia jest drewniana, jednak różni się wielkością, wykonaniem i wyglądem.
- W pracy Beresia jest coś na kształt różańca pomiędzy głową a tułowiem zwierzęcia, z którego ja rezygnuję, ale cała forma jest od niego zapożyczona – przyznaje Gryka i dodaje, że jej rzeźba posiada głowę osła – To jest swego rodzaju krytyka przyklasków do władzy i drwina z osła, którego postać konotuje negatywne cechy –zaznacza.

Festiwal Utajone miasto/Otwarte miasto. W centrum Lublina st...

Kilkumetrowy „Mach” jest otwarty na interakcje z odbiorcą. - U Beresia klaskało się wszystkimi rączkami naraz, u mnie możemy klaskać każdą ręką oddzielnie – pokazuje różnice.
- Przede wszystkim jest to praca o innej pracy – tłumaczy Mirosław Haponiuk, dyrektor artystyczny festiwalu Otwarte Miasto. - Basia Gryka przeinterpretowała „Klaskacza”, rozszerzyła formę Beresia, dodając do niej znaczenia taneczno-ludyczne. Poprzez powiększenie i powtórzenie z jednej strony złożyła hołd Beresiowi, z drugiej przeniosła tę rzeźbę w nowe znaczenie, nowe czasy, naddała jej nowy sens - dodaje.

Dodatkowo w ramach trzeciej odsłony w Ogrodzie Saskim pojawiły ostatnie już prace: "Dom" Zuzanny Janin, "Pomnik godziny czwartej" Wojciecha Bąkowskiego, "Bez tytułu" Piotra Skiby i "Translator" Grzegorza Drozdy.

Festiwal potrwa do 17 października.

od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiał oryginalny: Trzecia i ostatnia odsłona Festiwalu Otwarte Miasto/Utajone Miasto 2020 - Kurier Lubelski

Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski