Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trzecia z rzędu ligowa porażka siatkarzy LUK. Lublinianie przegrali w Rzeszowie z liderem tabeli

szupti
Wojciech Szubartowski
Siatkarze LUK Lublin ponieśli trzecią z rzędu ligową porażkę. Podopieczni trenera Dariusza Daszkiewicza, tym razem ulegli w sobotę na wyjeździe Asseco Resovii Rzeszów 1:3, w meczu 25. kolejki PlusLigi.

Na początku premierowej odsłony rywalizacja toczyła się punkt za punkt, a jako pierwsi przewagę dwóch oczek uzyskali lublinianie (11:9), gdy udanym atakiem z przechodzącej popisał się Nicolas Szerszeń. Po asie serwisowym Macieja Muzaja rzeszowianie co prawda szybko wyrównali (11:11), ale w połowie tej części gry to przyjezdni byli na plus trzy (16:13).

Po autowym ataku Muzaja LUK powiększył przewagę (17:13), aby za chwilę wygrywać już 19:14. Od stanu 21:16 dla gości, coś jednak zacięło się w grze lubelskiego zespołu i Resovia złapała kontakt (21:22). O czas poprosił wówczas trener Dariusz Daszkiewicz. Przyniosło to efekt, bowiem po dobrym ataku Wojciecha Włodarczyka, LUK miał trzy piłki setowe (24:21). Ostatecznie pierwsza partia padła łupem lublinian 25:22.

Set numer dwa początkowo miał podobny przebieg do pierwszego, a żadnej z drużyn nie udawało się uzyskać większej przewagi, aniżeli jedno oczko. Taka sytuacja trwała do stanu 12:12, gdyż później dwie punktowe akcje Włodarczyka spowodowały, że lublinianie odskoczyli na 14:12. Następnie po autowym ataku Torey'a DeFalco, team trenera Dariusza Daszkiewicza prowadził już 18:14 i zaczęło pachnieć niespodzianką w Rzeszowie.

Gospodarze dogonili jednak żółto-czarnych (19:19) i przez kolejny okres ponownie toczyła się walka punkt za punkt. Triumfatora w tej partii musiała wyłonić gra na przewagi, którą po emocjonującej i niezwykle zaciętej walce wygrał zespół z Podkarpacia 29:27, doprowadzając do remisu w całym pojedynku. Seta zakończył skuteczny atak Słoweńca Klemena Čebulja.

Lider PlusLigi poszedł za ciosem w kolejnej odsłonie i już na początku wypracował sobie trzy oczka zaliczki (9:6), gdy asa zaserwował Jakub Kochanowski. Od tego czasu zespól włoskiego szkoleniowca Giampaolo Medei cały czas kontrolował wydarzenia na boisku (15:11, 19:14, 22:16), zwyciężając pewnie tę część zmagań 25:18.

Set numer cztery okazał się zarazem ostatnim. Po asie serwisowym DeFalco, Asseco Resovia odskoczyła na 7:3 i drużyna z Koziego Grodu nie była już w stanie nawiązać wyrównanej walki z gospodarzami. Gdy Mateusz Malinowski zaatakował w aut, miejscowi prowadzili 12:6 i kroczyli pewnie po końcowy triumf.

Gdy Mateusz Malinowski zaatakował w aut, miejscowi prowadzili 12:6 i kroczyli pewnie po końcowy triumf. Rzeszowianie ostatecznie wygrali czwartą partię 25:17 i całą konfrontację 3:1, inkasując komplet trzech punktów.

Statuetkę MVP otrzymał przyjmujący Torey DeFalco, zdobywca 19 oczek dla swojego zespołu.

Asseco Resovia Rzeszów - LUK Lublin 3:1 (22:25, 29:27, 25:18, 25:17)

Asseco Resovia: DeFalco 19, Muzaj 24, Kazamernik 8, Kochanowski 11, Cebulj 10, Drzyzga 3, Zatorski (libero) oraz Kędzierski, Bucki 1, Borges. Trener: Giampaolo Medei

LUK: Nowakowski 4, Szerszeń 11, Komenda 1, Malinowski 18, Jendryk 6, Włodarczyk 15, Watten (libero) oraz Torelli, Wachnik 1, Romać, Jóźwik, Stajer, Gregorowicz (libero). Trener: Dariusz Daszkiewicz

Sędziowali: Paweł Burkiewicz i Piotr Kasprzyk

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski