MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Trzecioligowcy z grupy IV rozegrali 6. serię. Koniec dobrej passy Podlasia Biała Podlaska. Triumf Chełmianki Chełm

Mecz Świdniczanki Świdnik z Siarką Tarnobrzeg
Mecz Świdniczanki Świdnik z Siarką Tarnobrzeg Wojciech Szubartowski
Trzecioligowcy z grupy IV rozgrywali 6. serię spotkań. Swoje mecze przegrały Świdniczanka Świdnik i Podlasie Biała Podlaska. Trzy punkty zgarnęła Chełmianka Chełm. Avia Świdnik wygrała na terenie lidera tabeli, Staru Starachowice w Ożarowie.

Podlasie Biała Podlaska po trzech zwycięstwach z rzędu miało szansę na awans do ścisłej czołówki tabeli. Podopieczni Artura Renkowskiego stworzyli sobie mnóstwo sytuacji do zdobycia goli w wyjazdowym starciu w Lubaczowie. Jednak ich nie wykorzystało, a znacznie skuteczniejszy był beniaminek, Pogoń-Sokół, który po szybkich kontrach trzykrotnie pokonywał Pawła Lipca.

Już w 7. minucie miejscowi objęli prowadzenie. Strzelał Kamil Rębisz. Golkiper Podlasia zdołał odbić piłkę, ale był bezradny przy dobitce Szymona Dziadosza.

Później gospodarze mogli podwyższyć wynik. Ekipa z Białej Podlaskiej także miała swoje szanse, ale pudłował Piotr Cichocki, albo po jego strzałach dobrze interweniował bramkarz drużyny z Podkarpacia.

Po zmianie stron więcej z gry mieli przyjezdni, jednak to Pogoń-Sokół zdobywała kolejne bramki. Najpierw sytuację sam na sam z Lipcem wykorzystał Vladislav Roslyakov, a następnie po kontrataku futbolówkę do siatki skierował Oskar Majda, który na szesnastym metrze ograł obrońcę i uderzył idealnie w róg.

Obydwie ekipy miały jeszcze szansę na zmianę wyniku, ale ostatecznie triumfowała ekipa z Lubaczowa 3:0.

– Nie od dzisiaj mamy problem ze strzelaniem bramek i to również było widoczne w sobotnim spotkaniu. Po raz kolejny wiele razy wchodzimy w pole karne przeciwnika i mamy czyste sytuacje, żeby zdobyć bramkę i ciężko wytłumaczyć że z tylu okazji nie potrafimy zdobyć choćby bramki – wyjawia Artur Renkowski, trener ekipy z Białej Podlaskiej. – Powinniśmy wykorzystać przewagę przy stanie 0:1 i wyrównać wynik. Przy stanie 0:2 również mieliśmy kilka sytuacji, żeby złapać kontakt, ale w piłce wygrywa ten kto jest konkretny pod bramką przeciwnika, a w tym aspekcie była przepaść między naszą drużyną, a przeciwnika – dodaje szkoleniowiec Podlasia.

Pogoń-Sokół Lubaczów – Podlasie Biała Podlaska 3:0 (1:0)
Bramki: Dziadosz 7, Roslyakov 56, Majda 72
Pogoń-Sokół: Siryk – Gul, Hołuj (78 Rusian), Majda (78 Jezierski), Rębisz (65 Więckowski), Dziadosz, Roslyakov (78 Wyparło), Bielenda, Rop (59 Król), Guedes, Duda. Trener Konrad Wojtowicz
Podlasie: Lipiec – Krawczyk, Pigiel (54 Horzhui), Wnuk, Opalski, Kamiński (75 Orzechowski), Awdieiev, Maluga (75 Kaczyński), Cichocki (54 Lepiarz), Podstolak, Andrzejuk (54 Pokora). Trener Artur Renkowski
Żółte kartki: Hołuj, Rop – Kamiński
Sędziował: Dawid Muc (Warszawa)

Chełmianka Chełm wywiązała się z roli faworyta w domowym starciu z Czarnymi Połaniec. Ekipa z Kielecczyzny w tym sezonie przegrała wszystkie mecze w gościach. Nie inaczej było na terenie drużyny z Lubelszczyzny, która pewnie zwyciężyła 3:1.

Biało-zieloni znakomicie rozpoczęli sobotnie spotkanie, bo już w 3. min prowadzenie dał im Jakub Romanowicz. Tuż przed upływem dwóch kwadransów, na 2:0 trafił Bartłomiej Korbecki. Przyjezdni próbowali zdobyć kontraktowe trafienie, ale w pierwszej połowie ta sztuka się im nie udała.

Po przerwie przeważała Chełmianka. Miała ona sporo szans na kolejne gole. I w 63. min Maksim Kventsar z około 11 metrów zaskoczył golkipera z Połańca.

Ci grali jednak do końca i w 80. min kontraktową bramkę, ustalając końcowy wynik konfrontacji zdobył Mateusz Chmielowiec.

Chełmianka Chełm – Czarni Połaniec 3:1 (2:0)
Bramki: Romanowicz 8, Korbecki 27, Kventsar 63 – Chmielowiec 80
Chełmianka: Jerke – Ofiara, Cichocki, Kventsar, Zmorzyński, Pek (74 Stępień), Piekarski (54 Złomańczuk), Korbecki, Mroczek (65 Klec), Romanowicz (63 Karbownik), Kasprzyk (74 Konojacki). Trener: Grzegorz Bonin
Czarni: Mucha (76 Guca) – Chmielowiec, Banik, Kałaska, Kramarz (85 Gaj), Bawor, Smoleń (85 Kilian), Kierys, Kardyś (60 Salomon), Kowal, Słoma (85 Galara). Trener: Łukasz Cabaj
Żółte kartki: Zmorzyński, Korbecki – Kardyś, Mucha, Kałaska
Sędziował: Konrad Łukiewicz (Hrubieszów)

Świdniczanka Świdnik przegrała u siebie z jednym z kandydatów do awansu, Siarką Tarnobrzeg 0:2, która wygrała wszystkie (trzy) mecze w gościach. Paweł Socha, bramkarz gospodarzy, w drugim kolejnym meczu obronił rzut karny.

W 11. min Kosei Iwao zmienił wynik meczu, a w 24. min Japończyk celnie egzekwował „jedenastkę” i po pierwszej odsłonie było 0:2.

„Świdnia” próbowała swoich szans po przerwie, ale najlepszą okazję miał w końcówce Iwano, ale tym razem Socha wyczuł jego intencje przy uderzeniu z „wapna”.

– Mierzyliśmy się z jednym z faworytów ligi z nadzieją, że będziemy mieli swoje dobre momenty, które skutecznie wykorzystamy. Zwyciestwo Siarki bezdyskusyjnie zasłużone, nam zabrakło konkretów w tym meczu, kilka dobrych momentów w ataku to za mało, żeby z takim zespołem jak Siarka myśleć o punktach – mówi Łukasz Gieresz, trener Świdniczanki.

Świdniczanka Świdnik – Siarka Tarnobrzeg 0:2 (0:2)
Bramki: Iwao 11, 24 z rzutu karnego
Świdniczanka: Socha – Futa, Bartoszek, Bayer, Myszka, Szymala, Kutyła (46 Kuchta), Sikora (60 Wojtak), Zuber, Paluch (60 Koper), Kosior (60 Brzozowski). Trener: Łukasz Gieresz
Siarka: Białka – Czajkowski, Bracik, Kumorek, Misztal, D. Lisowski (86 Mróz), Kaliniec (75 Feret), P. Lisowski (75 Marszalik), Francois (66 Ogorzały), Prusiński (74 Ivaniadze), Iwao. Trener: Dariusz Kantor
Żółte kartki: Paluch, Sikora, Kutyła, Bayer, Bartoszek – Francois, Bracik
Sędziował: Piotr Marcinkowski (Warszawa)

W niedzielę w Kielcach doszło do starcia dwóch beniaminków. Korona II pokonała Lewart Lubartów 3:0. Goście wszystkie bramki stracili w końcówce meczu.

Pierwsza odsłona spotkania należała do rezerw ekstraklasowca z Kielc. W 8. min minimalnie niecelnie uderzał Jakub Konstantyn. Ekipa z Lubartowa nastawiła się na kontry, ale brakowało jej wykończenia.

Pod koniec tej części gry było groźnie pod bramką Lewartu. Damian Podleśny w efektowny sposób odbił piłkę po strzale Daniela Bąka.

Po przerwie znów optyczną przewagę mieli miejscowi. Niebezpiecznie było szczególnie po stałych fragmentach gry, ale rezultat się nie zmieniał.

W końcu w 80. min Korona II prowadziła. Maciej Oziębło próbą na dalszy słupek skierował futbolówkę do siatki.

Kolejne trafienia należały także do drużyny z Kielecczyzny. Najpierw idealnie z dystansu przymierzył Natan Niedźwiedź, a następnie na 3:0 trafił Kacper Kucharczyk i wysoka porażka zespołu z Lubelszczyzny stała się faktem.

Korona II Kielce – Lewart Lubartów 3:0 (0:0)
Bramki: Oziębło 80, Niedźwiedź 85, Kucharczyk 87
Korona II: Zapytowski – Oziębło, R. Turek (64 Przybysławski), Czepielik, Ciszek – Strzeboński – Kowalski (46 Kucharczyk), Toboła (64 K.Turek), Chojecki (46 Niedźwiedź), Konstantyn – Bąk (80 Zawierucha). Trener: Marek Mierzwa
Lewart: Podleśny – Plesz, Drozd, Chyła, Wdowicz – Morenkov (68 Zieliński), Wójcik (68 Nojszewski), Wolski (71 Gede), Najda (73 Gęca) – Myśliwiecki (71 Aftyka) – Żelisko. Trener: Grzegorz Białek
Żółte kartki: Kowalski, Ciszek, Turek – Najda, Drozd, Morenkov, Wolski, Chyła

Avia Świdnik walczyła w niedzielę w Ożarowie z liderem przed tą serią spotkań, niepokonanym w trwającej kampanii, Starem Starachowice. Ekipa z Lubelszczyzny pokonała rywala 1:0, a na listę strzelców wpisał się w 63. min Igor Szczygieł. Żółto-niebiescy awansowali na dziesiąte miejsce w tabeli i do prowadzącej Sandecji Nowy Sącz tracą siedem punktów.

– Mecz na pewno ciężki. Dużo walki. Graliśmy z liderem, ale uważam, że kontrolowaliśmy spotkanie. W pierwszej połowie to była nasza duża przewaga, w drugiej pomogła nam czerwona kartka dla zawodnika gospodarzy. Cieszę się, że udało mi się zdobyć pierwszą bramkę dla Avii – mówi Szczygieł.

Jedyna bramka padła w 63. min. Szczygieł, który tego dnia był rezerwowym, strzałem z kilku metrów pokonał Kamila Miazka.

Star od 53 minuty grał w dziesiątkę, ponieważ czerwoną kartkę, w konsekwencji dwóch żółtych, otrzymał Piotr Stefański. Avia też kończyła mecz w dziesiątkę, w doliczonym czasie za brutalny faul z boiska wyleciał Rafał Kursa.

– Gratuluję chłopakom, bo zasłużyli na to, żeby wygrać z mocnym rywalem nie tylko przez ten mecz, ale generalnie przez pracę, jaką wkładają każdego dnia na treningach. Mecz wyrównany, Kuba Murawski wybronił dwie sytuacje i chwała mu za to, że pomógł. Do przerwy mogliśmy zrobić więcej, ale pewne rzeczy skorygowaliśmy, zaczęliśmy wykorzystywać przestrzenie za plecami przeciwnika, zwłaszcza po naszej lewej stronie. Grało się łatwiej od momentu, kiedy Star dostał czerwoną kartkę – wyjawia Wojciech Makowski, trener Avii. – Chcielibyśmy, żeby więcej było odpowiedzialności i wyrachowania, żebyśmy się nie denerwowali. Mieliśmy kilka bardzo dobrych sytuacji, żeby podwyższyć wynik i nie musielibyśmy martwić się do końca. Sędzia nie miał podstaw, żeby przedłużać mecz o siedem minut, w sytuacji z czerwoną kartką dla Rafała moim zdaniem nie było nawet faulu. Cieszy, że naszej drużyny w zdobyciu punktów nic nie powstrzymało – dodaje szkoleniowiec ekipy ze Świdnika.

Star Starachowice – Avia Świdnik 0:1 (0:0)
Bramka: Szczygieł 63
Star: Miazek – Boniecki, Jagiełło, Kasperowicz, Stefański, Duda (70 Ambrozik), Kawecki, Szynka (82 Wcisło), Puton (62 Adamiak), Maszka (70 Żmudź), Stanisławski (62 Mikos). Trener: Przemysław Cecherz
Avia: Murawski – Dobrzyński, Machała, Kursa, Popiołek, Uliczny, Marek (57 Szczygieł), Kalinowski (69 Rozmus), Małecki (69 Maj), Remeniuk (89 Remeniuk), Paluchowski (89 Galara). Trener: Wojciech Makowski
Żółte kartki: Jagiełło, Stefański – Marek, Szczygieł, Kalinowski, Remeniuk, Wróblewski
Czerwone kartki: Stefański, 51. min, za drugą żółtą kartkę – Kursa, 90+5 min, za faul
Sędziował: Rafał Szydełko (Rzeszów)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świątek rozstaje się z trenerem!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski