Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trzecioligowcy z regionu walczyli o punkty w Wielką Sobotę. Stal Kraśnik wciąż niepokonana, kolejna porażka Podlasia Biała Podlaska

Marcin Puka
avia-swidnik.pl
Trzecioligowe derby regionu dla Chełmianki, Stal Kraśnik wciąż niepokonana, kolejne zwycięstwo Orląt Radzyń Podlaski – to najciekawsze wydarzenia z 25. kolejki (o meczach Motoru i Wisły Puławy piszemy w oddzielnych tekstach).

Avia Świdnik częściowo zrehabilitowała się za domową porażkę z poprzedniej kolejki z Wólczanką Wólką Pełkińska 0:2. W Wielką Sobotę, żółto-niebiescy zremisowali w Skawinie z Wiślanami Jaśkowice 1:1. To pierwsza wyjazdowa zdobycz ekipy z lotniczego miasta w rundzie jesiennej trwającego sezonu.

Obydwie bramki zostały zdobyte po dośrodkowaniach z rzutów rożnych. Gospodarze objęli prowadzenie w 10. minucie za sprawą Michała Morawskiego. Jeszcze w pierwszej połowie wyrównał Roman Mykytyn.

– Wywozimy cenny punkt z trudnego terenu. Dosyć szybko straciliśmy gola, ale dobrze zareagowaliśmy – mówi Tomasz Bednaruk, prowadzący ekipę z Lubelszczyzny. – Sami odpowiedzieliśmy trafieniem, a mieliśmy jeszcze kilka sytuacji do podwyższenia wyniku. Strzelali m.in. Piotr Prędota, następnie Wojciech Białek, którego "główkę" z linii bramkowej wybił jeden z zawodników gospodarzy, czy Dominik Maluga. Piłka minimalnie przechodziła obok słupka. Później po dośrodkowaniu Prędoty, Białkowi zabrakło odrobiny precyzji, ponieważ futbolówka minęła poprzeczkę. W ostatnich 20. minutach spotkanie się wyrównało, jednak przeprowadziliśmy kilka groźnych kontr. Na naszym polu karnym parę razy się zakotłowało po stałych fragmentach, ale nie było stuprocentowych sytuacji. Remis jest sprawiedliwy, ale mamy lekki niedosyt, ponieważ mieliśmy dużo okazji do rozstrzygnięcia meczu na swoją korzyść. Ważne, że zespół podniósł się po ostatnim słabym spotkaniu, mocno pracował i walczył – kończy trener Avii.
Avia plasuje się na 12 pozycji i ma dwa punkty więcej od ekipy z Małopolski, plasującej się lokatę niżej. 27 kwietnia (sobota, godz. 16) świdniczanie w derbach regionu podejmą Orlęta Radzyń Podlaski.

Wiślanie Jaśkowice – Avia Świdnik 1:1 (1:1)
Bramki: M. Morawski 10 – Mykytyn 32
Wiślanie: Sendorek – Archipau, Galos, Ochman, P. Morawski (57 Ślęczka), Czarnecki, Żaba, M. Morawski, Lampart (65 Kuliszewski), Wcisło (81 Kołtoń), Szewczyk
Avia: Piotrowski – Mykytyn (82 Orzędowski), Dwórzyński, Kuliga, Plesz, Wójcik, Głaz, Maluga, Darmochwał (75 Koczon 75), Białek (Dziedzic 80), Prędota
Żółte kartki: Czarnecki – Maluga, Darmochwał, Kuliga
Sędziował: Konrad Tomczyk z Jarosławia

Drugi mecz z rzędu w rundzie rewanżowej (trzecie spotkanie bez porażki) i drugi z kolei przed własną publicznością wygrały Orlęta Radzyń Podlaski. Podopieczni Rafała Borysiuka okazali się lepsi od Wisły Sandomierz, zwyciężając 2:0. Goście prezentują się kiepsko i przegrali czwartą potyczkę z rzędu, ale miejscowi kibice długo musieli czekać na gole swoich ulubieńców.

W pierwszej połowie obydwie drużyny mogły objąć prowadzenie. Krzysztof Stężała obronił uderzenie z rzutu wolnego Kamila Bętkowskiego, a w odpowiedzi także ze stałego fragmentu piłkę w boczną siatkę posłał Bartosz Ciborowski. Stężała w 32. min. wygrał również pojedynek oko w oko z Krystianem Sornatem.

Po zmianie stron wreszcie padły gole. W 70. min. golkipera Wisły pokonał Maciej Wojczuk. W 83. min. ten ostatni nie wykorzystał rzutu karnego, ale ze skuteczną dobitką pośpieszył Przemysław Ilczuk, ustalając końcowy rezultat spotkania.
Po słabym początku rundy wiosennej wydawało się, że zespół z Lubelszczyzny może mieć nerwową końcówkę sezonu, jednak ostatnie wyniki Orląt sprawiły, że ich sytuacja się poprawiła i jest niemal pewne, że w dalszym ciągu w Radzyniu Podlaskim będzie trzecia liga.

Piłkarze z Radzynia Podlaskiego nie tylko wygrali, ale też przyczynili się do zwolnienia trenera Wisły. Po dzisiejszym spotkaniu rezygnację z prowadzenia zespołu złożył Dariusz Pietrasiak, a zarząd klubu z Sandomierza postanowił ją przyjąć.

Zanim Orlęta powalczą o punkty z Avią w Świdniku, w środę (24 kwietnia, godz. 17) czeka ich kolejne domowe starcie. Zmierzą się w nim z Podlasiem Biała Podlaska, a stawką będzie awans do finału Pucharu Polski na szczeblu okręgu Biała Podlaska.

Orlęta Radzyń Podlaski – Wisła Sandomierz 2:0 (0:0)
Bramki: Wojczuk 70, Ilczuk 83
Orlęta: Stężała – Zarzecki, Kursa, Ciborowski, Gałązka (85 Jaworski), Kot, Wojczuk (89 Barciak), Kalita (75 Turek), Ilczuk (84 Panufnik), Korolczuk, Kiczuk
Wisła: Janowski – Konefał (72 Piechniak), Wilk, Kolbusz, Chorab, Piątkowski, Kamiński (84 Sudy), Siedlecki (75 Pasternak), Nogaj, Bętkowski (68 Rop), Sornat (58 Poński)
Żółte kartki: Gałązka, Kot – Wilk, Konefał, Kamiński, Kolbusz, Nogaj
Sędziował: Łukasz Szczołko z Lublina

W meczu dwóch dotychczas niepokonanych zespołów (beniaminków) w rundzie wiosennej, Stal Kraśnik zwyciężyła przed własną publicznością Sokół Sieniawa 3:1. Pogromcy nie znaleźli jeszcze tylko lider tabeli, Podhale Nowy Targ, oraz zajmujący trzecią lokatę, Motor Lublin.

– Spotkanie zaczęliśmy bardzo dobrze. Mieliśmy sporo sytuacji, a dwie z nich wykorzystaliśmy. Graliśmy dynamicznie, z polotem – ocenia przebieg boiskowych wydarzeń, Jarosław Pacholarz, trener Stali. – Po przerwie Sokół mocno naciskał, jednak stwarzał większego zagrożenia pod naszą bramką. Nasza defensywa spisywała się bez zarzutu. Gola straciliśmy po rzucie karnym, ale odpowiedzieliśmy składną akcją. Po dośrodkowaniu Rafała Króla, piłkę do siatki skierował po raz drugi w sobotę, jego brat, Kamil. Chciałbym podkreślić, że w podstawowym składzie znalazło się pięciu młodzieżowców, a w sumie zagrało ich siedmiu. Kilku z nich to wychowankowie naszego klubu. Cieszymy się, że nadal w tym roku jesteśmy niepokonani. To na pewno cały czas buduje morale zespołu. Jednak nie ma to aż tak wielkiego znaczenia przed następnym meczem z Wisłą w Sandomierzu (27 kwietnia, godz. 16, Pacholarz grał w Wiśle, gdzie także pracował jako trener). Będziemy tam musieli sobie radzić bez Rafała Króla, który będzie pauzował za czwartą żółtą kartkę. Ale mam wartościowych zawodników i dostaną oni kolejną szansę występu – dodaje Pacholarz.

Stal Kraśnik – Sokół Sieniawa 3:1 (2:0)
Bramki: Welman 3, K. Król 9, 89 – Drelich 82 z rzutu karnego
Stal: Ciołek – Gajewski, Mazurek, Pietroń, Kudriawcew (90 Lutsyk), Skrzyński, Welman (85 Szewc), Partyka (89 Drozd), Koneczny (90 Nastałek), R. Król, K. Król (90 Kisiel)
Sokół: Korziewicz – Kardyś (65 Kądziołka), Drelich, Padiasek, Kapuściński, Lis, Purcha (75 Majda), Ochał, Surmiak, Nalepka (65 Wąsik), M. Jędryas (90 Smolarczyk)
Żółte kartka: Partyka, R. Król – Nalepka, Majda
Sędziował: Jakub Moskal z Kielc

Derby regionu dla Chełmianki. Zespół prowadzony przez Artura Bożyka pokonał u siebie (po trzech meczach bez zwycięstwa z rzędu) Podlasie Biała Podlaska 3:1. Przyjezdni po dobrym początku rundy rewanżowej ostatnio spuścili z tonu. Przegrali piąty mecz z rzędu i znów znaleźli się w strefie spadkowej.

– Kluczem do wygranej była konsekwentna postawa całej drużyny. Kibice też mogą być zadowoleni, ponieważ oprócz zwycięstwa byli świadkami naszych efektownych goli. Uważam, że zasłużenie wywalczyliśmy trzy punkty – wyjawia trener Chełmianki.

– Cóż, przegraliśmy ważne spotkanie. Szkoda, tym bardziej, że podarowaliśmy gospodarzom dwie bramki – mówi Przemysław Sałański, trener Podlasia. – Sytuacja robi się nerwowa. Ostatnia przed tą kolejką w tabeli Soła Oświęcim wygrała na wyjeździe z Wólczanką Wólką Pełkińska i nas minęła. Musimy jak najszybciej się pozbierać i zacząć zdobywać punkty. Nawet w najbliższym z zajmującym pierwszą lokatę, Podhalem Nowy Targ.

Dobrą wiadomością jest fakt, że Podlasie wraca do Białej Podlaskiej, ponieważ ostatnie mecze w roli gospodarza rozgrywała w Piszczacu. Jeszcze nie na swój obiekt, który jest w remoncie, lecz na stadion PSW (mecz z Podhalem odbędzie się 27 kwietnia o godz. 16). Natomiast Chełmianka tego samego dnia o tej porze, zmierzy się w Puławach z Wisłą.

Chełmianka – Podlasie Biała Podlaska 3:1 (1:0)
Bramki: Uliczny 26, Kursa 50, Zawiślak 74 – Chmielewski 77 z rzutu karnego
Chełmianka: Osuch – Kursa, J. Niewęgłowski, Chodziutko, Kwiatkowski, Koszel (88 Kompanicki), Uliczny, Czułowski, Kocoł (73 Aftyka), Efir (62 Szpak), Zawiślak (78 Pioś)
Podlasie: Wrzosek – Renkowski, Chyła (82 Nieścieruk), Konaszewski, Komar, Andrzejuk, Kosieradzki (60 Martynek), Kaznocha, Dmowski, Syryjczyk (73 Leśniak), Kruczyk (64 Chmielewski)
Żółte kartki: Kwiatkowski – Komar
Czerwona kartka: Komar 90 min. za drugą żółtą kartkę
Sędziował: Michał Wasil z Lublina

od 7 lat
Wideo

Gol z 50 metrów w 4 lidze! Ursus vs Piaseczno

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski