"Cisza na morzu, cisza w kościele, kto się odezwie, ten ciele" - ta dziecięca rymowanka bardzo dobrze oddaje sytuację każdego polskiego wyborczego weekendu. Z jednej strony, wszyscy wiemy, że są wybory, a z drugiej obowiązuje nas paranoidalny zakaz mówienia o nich. Musimy wybrać posła i senatora, ale nie możemy głośno mówić, że w ogóle wybierać będziemy. Nim więc nastanie czas milczenia, powiedzmy sobie o rzeczach, o których warto rozmawiać.
Polityka w wykonaniu naszych rodzimych polityków i politykierów ponownie okazała się śmietnikiem. Śmietnik ten widać na każdym słupie i latarni. Piękne twarze z photoshopa już kolejne wybory z rzędu zanieczyszczają nasze miasto. Jeżeli chcemy, by kolejna kampania była inna, musimy zapomnieć o wymuskanych buziach z plakatu i zacząć traktować wybory nie jak casting, ale jak życiową decyzję. Pamiętajmy, że od decyzji, którą podejmiemy 9 października, nie zależy tylko los osób z plakatu, ale przede wszystkim nasz. Do wyborów mamy jeszcze tydzień, czyli wystarczająco dużo czasu, by poznać tych, którzy zabiegają o nasze poparcie. Nie decydujmy o losach naszego kraju kierując się jedynie lepszym lub gorszym wyborczym zdjęciem. Osoba, którą wybierzemy, nie ma wyglądać, ale ma nas reprezentować. Dziś w parlamencie nie reprezentuje nas nikt. W walce o pieniądze na rozwój regionów nasi posłowie są cichymi statystami. Zadbaj-my więc o to, by czas statystów dobiegł końca. Wybierzmy ludzi, który mają do powiedzenia coś więcej niż tylko to, że są liderami partyjnych list. Prawdziwy lider bowiem to coś więcej niż miejsce na liście.
Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową. Zapisz się do newslettera!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
