Krzyżem jerozolimskim nagrodzono najbardziej zasłużonych związkowców ,,Solidarności". Na ten moment czekano aż do okrągłej rocznicy.
- Ten krzyż pozwalał nam się rozpoznać na umówionych spotkaniach. To był symbol, który łatwo, bo wiarą można było wyjaśnić przed esbecją - mówił tuż przed wręczeniem wyjątkowych medali Kazimierz Wachanek, związkowiec i były pracownik WSK PZL Świdnik.
- Odznaczenia, które otrzymacie dzisiaj wykonano na tym samym, co dawniej tłoczniku - dodał.
Zgromadzeni na sali widowiskowej Miejskiego Ośrodka Kultury mogli obejrzeć także film ,,Świdnik" i wziąć udział w premierowym pokazie reportażu ,,Świdnicki Lipiec-Pragnienie wolności".
Nie tylko uroczystości
Po oficjalnej części o godz. 16 świdniczanie przenieśli się na plac Konstytucji 3 Maja, gdzie najmłodsi mogli m.in. nauczyć się zabaw podwórkowych z czasów PRL-u. Główną ulicą miasta przejechała także biało-czerwona parada.
Tak się zaczęło
8 lipca 1980 r. władza podniosła cenę produktów spożywczych. Dotyczyło to także bufetu w świdnickim zakładzie. Robotnicy rozgoryczeni decyzją władz, które wcześniej przekonywały, że nie będzie to dotyczyło stołówek pracowniczych, przerwali pracę.
- Nie można jednak mówić, że wszystko zaczęło się od kotleta - zaznacza Wachanek, który gdy wybuchły protesty pracował w biurze konstrukcyjnym zakładu. - Strajk był następstwem ciągu wydarzeń, które miały miejsce od 1939 r. Główna przyczyna tkwiła głęboko w ludziach. Mieliśmy świadomość, że sytuacja ekonomiczna, w której tkwimy jest wywoływana sztucznie przez władzę.
Po zakończonych fiaskiem próbach wyciszenia strajku, czwartego dnia - 11 lipca, podpisano porozumienie kończące strajk, które uwzględniało postulaty pracowników.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?