Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Turyści w Lublinie. Po co przyjeżdżają? Ile wydają?

Sławomir Skomra
Małgorzata Genca/archiwum
Zagraniczny turysta zostawia w Lublinie średnio 2,1 tys. złotych. Krajowy - 700 złotych. Coraz więcej osób łączy zwiedzanie miasta z zakupami w galeriach handlowych.

Niedawno ratusz zainstalował na terenie miasta 21 nowych map turystycznych Lublina. Są bardziej czytelne i przejrzyste dla turystów, i są na nich zaznaczone... galerie handlowe. To nie jest przypadek.

- Turystyka zakupowa bardzo dobrze się u nas rozwija i jest ważnym elementem w całej polityce turystycznej miasta - wyjaśnia Agata Makuch, kierownik referatu ds. turystyki w Urzędzie Miasta Lublin.

Izrael i Ukraina

Widać to choćby odwiedzając Tarasy Zamkowe, które stały się obowiązkowym punktem wycieczek z Izraela. Z kolei pod dyskontami zatrzymują się autokary z ukraińskimi rejestracjami, a ich pasażerowie zapełniają wózki sklepowe zakupami. - Z naszych obserwacji, analiz i rozmów z przedsiębiorcami oraz turystami wynika, że wiele osób odwiedzających miasto robi tu też zakupy. Jeśli chodzi o gości z Izraela, to stawiają oni na zakupy odzieżowe. Mówią, że za niską cenę są w stanie „ubrać” całą rodzinę - dodaje Makuch.

Ci ze Wschodu kupują u nas np. AGD, żywność i fncg, czyli produkty szybkozbywalne, np. spożywcze i chemię domową.

- Właśnie z myślą o takich klientach przygotowujemy nową ofertę. Rozmawiamy ze sklepami o możliwości rozliczenia i zwrotu podatku VAT na miejscu czy o zainstalowaniu infokiosków - zapowiada urzęd-niczka.

Mazowsze i Anglia

W tej sprawie chodzi o duże pieniądze, bo według pilotażowej wersji badania „barometr turystyczny”, Lublin w 2016 roku odwiedziło ok. 1 mln turystów.

Krajowi przyjeżdżali tu najczęściej z Mazowsza, Małopolski i Podkarpacia. Zagraniczni turyści docierali z: Anglii, Ukrainy, Włoch, Norwegii. - Bardzo dużą grupę stanowią ci z Izraela - dodaje Makuch.

Krajowy turysta zostawia w Lublinie średnio 712 złotych, a zagraniczny 2148 zł. To pieniądze, którymi turyści płacą za nocleg, posiłki czy właśnie za zakupy.

Okazuje się też, że ponad połowa wszystkich turystów przyjeżdża do Lublina w celach biznesowych, okołobizneso-wych lub naukowych. Są to osoby przyjeżdżające tu w interesach, przedstawiciele handlowi czy biorący udział w konferencjach naukowych albo medycznych.

Dla przykładu, Lubelskie Centrum Konferencyjne w 2016 roku zorganizowało około stu różnych wydarzeń.

- To wszystko są szacunkowe dane, bo cały czas staramy się dopracować system, na którym opiera się „barometr turystyczny” - zaznacza Makuch.

Dane są gromadzone na podstawie informacji z GUS, z hoteli, wypełnianych przez turystów ankiet i rozmów, np. z przewodnikami miejskimi.

- Najłatwiej jest takie dane pozyskać z hoteli. Tam zatrzymują się z reguły turyści biznesowi, za nocleg których płaci ich firma. Trudniej jest zebrać informacje od pensjonatów i prywatnych apartamentów. Początkowo spostrzeżeniami nie chcieli się też dzielić przewodnicy miejscy, ale w końcu się do nas przekonali - mówi pani kierownik.

Karta turystyczna

Jeszcze jesienią zeszłego roku miejscy urzędnicy zapowiedzieli wprowadzenie karty turystycznej. Jej posiadacz ma mieć zniżki na kupno biletów do muzeów, restauracji czy obiektów sportowych.

Makuch zapewnia, że karta będzie dostępna już w kwietniu. - Pracujemy nad systemem i podpisujemy porozumienia z partnerami programu. Chcemy, żeby w momencie jego uruchomienia działał bez zarzutu - mówi pani kierownik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski