- Strategia to punkt wyjścia do zmian. Mamy problem z turystyką i to zarówno jeśli chodzi o sferę organizacyjną, jak i promocyjną - przyznał Jakub Kosowski, dyrektor Wydz. Sportu i Turystyki UM Lublin.
Ratusz wskazuje, że podstawą rozwoju turystyki jest zapewnienie turystom miejsc noclegowych. A tu Lublin wypada fatalnie. Dysponuje 2 447 miejscami w hotelach i pensjonatach. To mniej niż ma np. Bydgoszcz czy Łódź. - Mała liczba miejsc noclegowych powoduje, że są one bardzo drogie - dodał Kosowski. Nocleg w Lublinie kosztuje średnio 273 zł, w Krakowie - 161 zł, a w Gdańsku - 239 zł.
Ratusz widzi w imprezach kulturalnych szansę na przyciągnięcie turystów. - W wydarzeniach, organizowanych przez instytucje kultury, uczestniczyło w 2011 r. ponad pół miliona osób - wyliczał Kosowski.
Nie wiadomo jednak, ile z nich stanowili turyści. - Trudno to oszacować. Dane obejmują bowiem zarówno turystów, jak i mieszkańców Lublina - mówiła Katarzyna Mieczkowska-Czerniak, z-ca prezydenta Lublina. Magistrat szacuje, że Lublin odwiedziło w ub. roku ok. 100 tys. turystów. - Były to dwu, trzydniowe wizyty - uzupełniła Mieczkowska-Czerniak.
Ratusz chce zmienić te statystyki. - Szansą na to jest m.in. wspólna oferta Lublina oraz innych miejscowości turystycznych z regionu np. Zamościa, Kazimierza Dolnego czy Roztocza - wskazywał Krzysztof Żuk, prezydent Lublina.
Lublin chce też promować własne tzw. produkty turystyczne. Na liście są: Lublin Open Culture, turystka biznesowa, Lublin jagielloński oraz żydowski czy Lublin smaków.
Czy Lublin jest wystarczająco przygotowany na przyjmowanie turystów, jak Wam się podoba strategia przygotowana przez ratusz? Piszcie w komentarzach pod tekstem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?