Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tygrysy z Koroszczyna. Sąd zwolnił z aresztu organizatora transportu zwierząt

Piotr Nowak
Piotr Nowak
fot. Łukasz Gdak
Odpowiadał za przewóz dziesięciu tygrysów z Włoch do Rosji. Zwierzęta utknęły na przejściu granicznym w Koroszczynie. Głodowały przez kilka dni. Jeden tygrys padł. Rinat V. usłyszał zarzut znęcania się nad tygrysami. Sąd zadecydował w czwartek, że może wyjść na wolność.

Wcześniej Sąd Rejonowy w Białej Podlaskiej zastosował areszt wobec Rosjanina, ale zażalenia na tę decyzję złożył prokurator i obrońca. Zastrzeżenia śledczych wzbudziło to, że Rinat V. mógłby wyjść po wpłaceniu 30 tys. zł poręczenia majątkowego. Przedstawiciel 32-letniego Rosjanina walczył o uwolnienie swojego klienta.

W czwartek wnioski stron rozpatrzył Sąd Okręgowy w Lublinie. Po analizie dokumentów przedstawionych przez śledczych i przepisów przyznał on rację obronie i zadecydował o wypuszczeniu Rosjanina z aresztu.

- Zdaniem sądu, brak jest dowodów, że podejrzany znęcał się nad tygrysami - mówi sędzia Barbara Markowska, rzecznik Sądu Okręgowego w Lublinie. Dopiero dalsze postępowanie prowadzone przez prokuraturę może wykazać jaka była rola mężczyzny w transporcie zwierząt.

Przypomnijmy, ciężarówka z dziesięcioma tygrysami wyjechała z Włoch 22 października. Kierowała się do Dagestanu w Rosji. Granicy polsko – białoruskiej nie przekroczyła, ponieważ kierowcy nie mieli wiz i dokumentów weterynaryjnych zwierząt. Tygrysy kilka dni spędziły na granicy.

Zwierzęta były przewożone w fatalnych warunkach - w zbyt małych klatkach, ograniczających ich swobodę ruchu, bez dostępu do wody i odpowiedniego pokarmu. Zestresowane i wycieńczone trafiły pod opiekę zoo w Poznaniu i Człuchowie, gdzie odzyskują siły. Zostały objęte kwarantanną i przechodzą rehabilitację.

Postępowanie przeciwko organizatorowi transportu prowadzi Prokuratura Okręgowa w Lublinie. Zarzuty znęcania się nad zwierzętami usłyszało także dwóch kierowców, którzy mieli przewieźć tygrysy do Rosji. Śledczy wnioskowali o areszt, ale sąd zdecydował, że stosowanie takiego środka zabezpieczającego nie jest konieczne. Także i tę decyzję prokurator zaskarżył.

Według prokuratury, dwaj Włosi znęcali się nad zwierzętami działając wspólnie i w porozumieniu. Kierowcy nie przyznali się do popełnienia zarzucanych im czynów i złożyli wyjaśnienia. Posiedzenie w ich sprawie ma odbyć się 21 listopada.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski