Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Tymczasówki" wcale nie są takie złe

Dr Mariusz Świetlicki
Słowa kształtują nasz sposób postrzegania rzeczywistości. Dobra lub zła nazwa jakiejś rzeczy albo sytuacji działa na naszą świadomość i podświadomość i powoduje, że coś lubimy, szanujemy, doceniamy lub przeciwnie, sama nazwa może nam daną rzecz obrzydzić.

Nie wiem, kto wymyślił stosowaną obecnie nazwę dla umów tymczasowych o pracę, ale zrobił to tak, że traktujemy je jako gorsze i nic niewarte. Już sama nazwa powoduje nasze pejoratywne nastawienie. Bo jak można traktować coś, co wszyscy zaczęli powszechnie nazywać "umowami śmieciowymi"? Kolejny krok w obrzydzaniu nam wszystkim takich umów ma zamiar zrobić Solidarność, przygotowując na wrzesień specjalną kampanię przeciwko nim.

Tymczasem wszelkiego rodzaju umo-wy tymczasowe dają szansę zatrudnienia przede wszystkim osobom młodym, bez doświadczenia, szukającym jeszcze swojej drogi zawodowej. Bez umów tymczasowych rynek pracy by się usztywnił i zamknął. Pokazuje to dobitnie sytuacja Hiszpanii, w której bardzo rygorystyczne przepisy pracy spowodowały powstanie ponad 20-pro- centowego bezrobocia, a wśród ludzi młodych przekracza ono zdecydowanie 50 proc. Alternatywą dla umów tymczasowych jest więc bezrobocie lub praca bez żadnej umowy. Czy tego chce Solidarność?

Wolność w gospodarce jest jej podstawową siłą napędową. Wolność to także swoboda zatrudnienia i pracy. Ani pracodawca, ani pracownik nie chcą i nie mogą być zmuszani do pracy w danym miejscu i na określonych warunkach. Współcześnie pracownicy są osobami świadomymi swoich praw, umiejętności, możliwości i są w stanie negocjować warunki zatrudnienia. W wolnej gospodarce mają również zawsze możliwość podjęcia samodzielnej działalności gospodarczej, która jest alternatywą dla pracy na umowę. Likwidowanie swobody zawierania umów to likwidowanie wolności gospodarczej, a co za tym idzie, także możliwości rozwoju gospodarczego.

Po pierwsze więc, skończmy ze stosowaniem pejoratywnego nazewnictwa dla umów tymczasowych. Proponuję je nazywać zwyczajnie "tymczasówkami". Po drugie zaś, należy zwiększać zakres możliwych do zastosowania umów przy podejmowaniu pracy, a nie go ograniczać. Tylko tak można zmniejszyć bezrobocie i nadać nową dynamikę naszej gospodarce.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski