Tytani Lublin muszą poczekać na inaugurację nowego sezonu Ligi Futbolu Amerykańskiego

– Po konsultacjach z przedstawicielami klubów LFA, zarząd Ligi Futbolu Amerykańskiego podjął decyzję o zawieszeniu rozpoczęcia tegorocznego sezonu do odwołania. Będziemy monitorować sytuację w naszym kraju i rozgrywki wszystkich szczebli wystartują dopiero, gdy będziemy pewni, że zdrowie i życie zarówno przedstawicieli drużyn, jak i kibiców futbolu amerykańskiego nie jest zagrożone – podkreśla w oficjalnym oświadczeniu Marcin Wyszkowski, prezes zarządu Ligi Futbolu Amerykańskiego.

Poprzedniej kampanii lubelscy Tytani nie mogli zaliczyć do udanych, gdyż z dorobkiem zaledwie dwóch zwycięstw zajęli dopiero czwartą pozycję w grupie zachodniej LFA2. Tegoroczny sezon zapowiadał się jednak dla nich niezwykle obiecująco, ale, jak na razie ambitne plany pokrzyżowała im pandemia.

– Tak naprawdę to nikt nie wie, czy sezon będzie tylko przesunięty, czy odwołany i nie wiadomo, jak się to wszystko dalej potoczy. W pierwotnej wersji mieliśmy 18 kwietnia zainaugurować zmagania ligowe, a naszym rywalem na lubelskim stadionie lekkoatletycznym miała być ekipa Wilków Łódź. Z przyczyn oczywistych do tego starcia jednak nie dojdzie. Zawodnicy ćwiczą sami w domach lub gdzieś na podwórkach, ale, jak wiadomo, nie jest to trening typowo boiskowy. Trudno teraz cokolwiek planować, bo nawet gdybyśmy dowiedzieli się za miesiąc, czy dwa, że liga rusza, byłoby trochę za mało czasu, aby w odpowiedniej formie wrócić od razu do grania. Łatwo byłoby wówczas o kontuzję, gdyż futbol amerykański to przecież bardzo wymagający sport – mówi Karol Sidorowski, prezes lubelskiego klubu.

Po ubiegłym sezonie Tytanów objął nowy trener, Łukasz Kołodziejczyk, a lublinianie w nadchodzących rozgrywkach mieli zmierzyć się z nowymi rywalami: Białymi Lwami Gdańsk, Wilkami Łódź, Lakers Olsztyn i Rhinos Wyszków.

– Łukasz to szkoleniowiec, który u nas kiedyś grał i trenował nas, a potem występował w kilku innych drużynach w Polsce. Jest z Lublina i zgodził się na bardzo sensownych warunkach dołączyć ponownie do nas, tym razem, jako trener. Widać było już bardzo pozytywne zmiany na treningach, większą motywację i zaangażowanie u zawodników. Nowy trener skupił się bowiem nie tylko na założeniach taktycznych, ale duży nacisk kładł także na aspekty fizyczne. Do tego bardzo dużo czasu poświęcał na zgranie i kulturę drużyny, a my bardzo byliśmy zadowoleni z jego pracy. Wiązaliśmy więc wielkie nadzieje i czekaliśmy z niecierpliwością na start sezonu i jak to wszystko przełoży się na boisku w meczach ligowych – podkreśla prezes Tytanów.

Kluby w obliczu kryzysu znalazły jednak sposób, aby być blisko kibiców i z prawdziwych boisk przenieśli się na serwery e-sportowych gier komputerowych. W rozgrywkach bierze udział aż 16 drużyn z 15 klubów, które na co dzień rywalizują w Lidze Futbolu Amerykańskiego. – U nas nie zebraliśmy niestety tylu zawodników, którzy w to grają, choć na początku przymierzaliśmy się, aby brać udział w tej zabawie. Tak naprawdę to nie wiem jednak, czy dużo ludzi będzie chciało to oglądać – kończy Karol Sidorowski.

ZOBACZ TAKŻE: