Mecz ostatniej kolejki sezonu zasadniczego PFL 2 był dla obu drużyn zakończeniem rozgrywek. Oba zespoły bardzo chciały jednak zwieńczyć sezon zwycięstwem. Mimo serii porażek i braku awansu do fazy play-off, zarówno gospodarze, jak i goście chcieli pokazać się z jak najlepszej strony.
Premierowa kwarta zakończyła się wynikiem 0:0, a pierwsze i zarazem ostatnie punkty padły w kolejnej odsłonie i w efekcie na przerwę oba zespoły schodziły przy prowadzeniu Tytanów 6:0. Po zmianie stron rezultat meczu nie uległ zmianie i lublinianie mogli cieszyć się z drugiego zwycięstwa w sezonie.
- Niestety lądujemy poza fazą play-off, Mimo tradycyjnej pozycji underdoga naszym planem był awans do play-off. Tego celu nie udało się niestety zrealizować - mówi Paweł Burył, zawodnik Tytanów Lublin
- Co zagrało? Wg mnie defensywa przez cały sezon prezentowała niezły poziom. Oczywiście trzeba wspomnieć też o offensie. W meczu z Hammers, Owls czy Jaguars Hubert Taźbirek z kolegami z ofensywy potrafił przejść całe boisko w jednym drive. To musiało się podobać - dodaje.
Tytani po fazie zasadniczej zajęli ostatecznie czwartą lokatę w grupie południowej Polskiej Futbol Ligi (PFL2), mając na koncie dwie wygrane i cztery porażki.
Lublinianie po dwuletniej przerwie wrócili do futbolu jedenastoosobowego. Zespół po zmianach kadrowych w tych rozgrywkach zdobywał cenne doświadczenie. Grupę wygrał zespół Jaguars Kąty Wrocławskie, przed ekipami Wieliczka Dragons i Bielawa Owls.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?