Wicelider tabeli, Arged, był faworytem wtorkowego starcia z Motorem. Ten z bilansem 1-1-6 znajdował się bowiem przed rozpoczęciem meczu na przeciwległym biegunie stawki. Przedostatnie miejsce z pewnością nie jest powodem do dumy, biorąc pod uwagę kapitalna postawę pierwszej drużyny w rozgrywkach Ekstraligi.
Ona jednak nie ma przełożenia na poczynania młodzieżowców. Wystarczy wspomnieć, że Motor w pojedynku z drużyną Argedu nie wygrywał choćby raz, a najskuteczniejszy w jego szeregach był Mateusz Cierniak (8 punktów), wygrał tylko jeden wyścig.
W ekipie rywali brylowali Sebastian Szostak (15 pkt) i Jakub Krawczyk (14 pkt). Co ciekawe, po siódmym starcie tablica wyników pokazywała remis 21:21. Od tego momentu zdecydowanie lepiej radzili sobie przyjezdni. Po biegu numer 11, kiedy linie mety pierwszy pokonał Krawczyk, różnica na korzyść przyjezdnych wynosiła już dziesięć oczek (28:38). Spośród ostatnich czterech startów, gospodarze byli lepsi tylko raz.