Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ubecka prowokacja w Boże Ciało

Marcin Krzysztofik
Narodowe Archiwum Cyfrowe

W latach 1944-47 komuniści w Polsce nie występowali otwarcie przeciw Kościołowi katolickiemu. W początkowym okresie starali się nie doprowadzać do otwartych konfrontacji. Wręcz przeciwnie, starali się wykazywać co najmniej pozory aprobaty dla działalności Kościoła. Dowodem na to był udział przedstawicieli władz Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego (PKWN) i podległego mu wojska, a nawet przedstawicieli sowieckich w uroczystościach religijnych oraz państwowo-religijnych. Jednym z takich pozornych gestów ze strony komunistów były uroczystości w Lublinie w dniu 15 sierpnia 1944 r. z okazji Święta Żołnierza, zorganizowane w 24. rocznicę zwycięstwa nad bolszewikami w 1920 r. oraz kościelnego święta Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny. Tego dnia na łąkach nad Bystrzycą miała miejsce uroczysta msza polowa odprawiona przez ks. Tadeusza Fedorowicza, kapelana 4 Dywizji Piechoty. We mszy wzięli udział m.in. Bolesław Bierut, Edward Osóbka-Morawski, gen. Michała Rola-Żymierski, gen. Zygmunt Berling. Stronę sowiecką reprezentował min. gen. Nikołaj Bułganin, wówczas pełnomocnik rządu radzieckiego przy PKWN, następnie Marszałek Związku Radzieckiego. Na marginesie warto zaznaczyć, że święto Wojska Polskiego obchodzono 15 sierpnia do 1947 r.

Udział władz komunistycznych w tych uroczystościach nie był jedynym gestem, pozornym jak się później okazało, wobec Kościoła katolickiego. Kilka dni później zapadła decyzja dotycząca wznowienia działalności Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Jej następstwem była uroczysta inauguracja roku akademickiego, która odbyła się w niedzielę 12 listopada 1944 r. Poza przedstawicielami PKWN wziął w niej również udział wspomniany Nikołaj Bułganin. Władze komunistyczne, na czele z Bronisławem Bierutem, w 1945 r. wzięły udział we mszy św. w kościele karmelitów z okazji święta konstytucji 3 Maja.

Nieodosobnionymi przypadkami były udziały przedstawicieli władz i wojska w procesjach Bożego Ciała na terenie całego kraju, o czym można naocznie przekonać się oglądając wydanie Polskiej Kroniki Filmowej z 1945 r. Co ciekawe, jak ustalił dr hab. Adam Dziurok, w procesji w Warszawie 20 czerwca 1946 r. prowadzonej przez Prymasa Polski kard. Augusta Hlonda, pojawili się minister komunikacji Jan Rabanowski oraz wiceminister obrony narodowej gen. Piotr Jaroszewicz, „którzy asystowali kroczącemu pod baldachimem Celebransowi, przy czym w charakterze asysty honorowej uczestniczyły również oddziały Wojska Polskiego”.

Po wygranych, w wyniku wszechobecnych fałszerstw, wyborach w 1947 r władze komunistyczne zmieniły swoją politykę względem Kościoła katolickiego i zaprzestały utrzymywania pozornych dobrych relacji. Rozpoczęto otwartą walkę z Kościołem. Kluczowe zadanie w niej otrzymał aparat bezpieczeństwa, czyli UB.

Zmianę tej polityki można było zaobserwować również na poziomie lokalnym. Istotnym jej elementem była walka o „rząd dusz” młodego pokolenia. Szef struktur wojewódzkich UB w Lublinie płk Jan Tataj, w kwietniu 1947 roku zabronił harcerzom zorganizowania uroczystości w związku z dniem ich patrona św. Jerzego. Ograniczano działalność niekontrolowanych przez komunistyczne władze organizacji młodzieżowych, zwłaszcza tych funkcjonujących na KUL.

W 1949 r. lubelskie władze chcąc ograniczyć udział młodzieży szkolnej w życiu Kościoła, postanowiły nie dopuścić do jej udziału w uroczystościach święta Bożego Ciała, które przypadały na 16 czerwca. W tym celu w przeddzień święta grupy młodych uczniów lubelskich szkół średnich zostały skierowane na wyprawy do lasów świdnickich i zemborzyckich. Powrót z nich miał nastąpić w czwartek w godzinach popołudniowych. Chłopcy mieli mieć zajęcia z przysposobienia wojskowego, a dziewczęta z kursu sanitarnego. Faktyczny cel był inny – uniemożliwienie młodzieży wzięcia udziału w procesji. W jednej ze szkół - Gimnazjum im. Unii Lubelskiej, wg ustaleń prof. Jacka Wołoszyna miało dojść do próby zorganizowania protestu uczennic, do którego nie doszło wskutek doniesienia jednej z uczennic.

Sam przebieg procesji, w której licznie wzięła udział młodzież akademicka, został zakłócony. Około godz. 14.00 w uczestników procesji, która przechodziła przez plac Łokietka wjechał samochód z szefem PUBP w Lublinie Józefem Pilipczukiem i jego dwoma podwładnymi. Ten prowokacyjny ruch, tak określany nawet przez funkcjonariuszy UB badających później okoliczności sprawy, spotkał się z reakcją uczestników procesji. Samochód został wywrócony, a poturbowani funkcjonariusze ratowali się ucieczką pod eskortą milicjantów. O godz. 16.00 w lubelskiej katedrze została zorganizowana dodatkowa msza św. dla młodzieży szkolnej powracającej do miasta.

Władze komunistyczne postanowiły ukarać uczestników zajść podczas procesji Bożego Ciała. Według ustaleń Marioli Błasińskiej zatrzymano i skazano około 20 osób. Niektórzy uczestnicy zajść skazani zostali nawet na 5-6 lat więzienia. Sporządzona została lista 300 studentów do usunięcia z lubelskich uczelni, zredukowana później do 100 osób. Główny sprawca prowokacji - szef PUBP został ukarany 3-dniowym aresztem domowym.

Marcin Krzysztofik, dyrektor Instytutu Pamięci Narodowej w Lublinie

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski