MKTG SR - pasek na kartach artykułów

"Uciążliwy folklor", czyli kto wita turystów przed Dworcem Głównym PKP i Dworcem Lublin

Anna Paszkowska
Fot. Łukasz Kaczanowski/Polska Press/zdjęcie ilustracyjne
Dworzec Główny PKP oraz Dworzec Lublin jest często odwiedzany przez mieszkanki i mieszkańców miasta oraz turystów. Przez wiele lat miejsce bardzo się zmieniło. Chociaż niektóre sprawy pozostają niezmienne. Chodzi o bezdomnych oraz uciążliwych okolicznych mieszkańców, którzy bardzo często są pod wpływem alkoholu. Taki widok wita podróżnych.

- Nie czuję się bezpiecznie, kiedy wracam z domu rodzinnego do Lublina i wita mnie grupa pijanych mężczyzn. Myślałam, że zmieni się to po oddaniu Dworca Lublin, ale widocznie ten uciążliwy folklor to część atrakcji turystycznych miasta - skarży się Magda, która regularnie korzysta z Dworca Głównego Lublin.

Nie jest to odosobniony przypadek. Podobnych głosów jest więcej.

- Często przechodzę ul. Pocztową i tam na rogu z placem Dworcowym, niezmiennie od lat, ma swoje miejsce grupka mężczyzn. Często są pod wpływem alkoholu. Zresztą puszki i butelki widać z daleka. Źle to świadczy o mieście. To wygląda jakby było przyzwolenie na takie zachowania - mówi pani Katarzyna.

Przez plac dziennie przechodzi tysiące podróżnych. Cel mają różny: ktoś biegnie na autobus do pracy lub szkoły, a ktoś innych przyjechał zwiedzić Lublin. Można też spotkać studentów, którzy zjeżdżają do miasta z dużymi walizkami, bo zaraz zaczyna się rok akademicki. Niektórzy mają trasę z dworca do centrum opanowaną do perfekcji, inni jeszcze nieporadnie szukają miejsca, gdzie powinni się udać. Z Lublinem dopiero zaczynają swoją edukacyjną przygodę. Każdego, kiedy wychodzą z tunelu dworca PKP lub z autobusu wita ten sam widok - nowy, imponujący Dworzec Lublin, pijani ludzie i bezdomni. Z podobnymi problemami borykają się też inne duże miasta.

- Lublin nie jest odosobnionym przypadkiem, chociaż ciężko się na to patrzy. Na ławkach śpią bezdomni, przy budynkach i na schodach siedzą pijacy. Nowoczesne miejsce, a jednak pierwsze wrażenie robi słabe - ocenia pan Piotr.

Czy to syzyfowa praca?

Policji temat osób, które przebywają w tej okolicy jest dobrze znany.

- Niemal codziennie kierujemy tam patrole z naszych komisariatów i z oddziału prewencji. Często są tam osoby bezdomne. Jeżeli dochodzi do wykroczeń, to oczywiście reagujemy na to - informuje nadkomisarz Kamil Gołębiowski, oficer prasowy KMP w Lublinie.

Intensywne działania prowadzi także staż miejska.

- Jesteśmy tam wielokrotnie, każdego dnia w różnych godzinach - zaznacza Robert Gogola, rzecznik prasowy straży miejskiej w Lublinie.

Zgłoszeń od mieszkańców od lipca do teraz (12 września) było niewiele, bo 7. Natomiast mundurowi na bieżąco interweniują w tym miejscu. Od dyżurnego monitoringu w tym czasie wpłynęły 102 zgłoszenia. Dotyczyły one m.in. osób bezdomnych, które leżały na schodach czy ławkach, spożywania alkoholu w miejscu niedozwolonym i parkowania na zakazie.

- Z osobami bezdomnymi regularnie rozmawiamy i informujemy, gdzie mogą uzyskać pomoc - tłumaczy rzecznik straży miejskiej.

Problem istnieje od lat, a czy coś się zmieni, to czas pokaże.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Włochy i Szwajcaria zmieniają swoje granice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski