Uczelnia Państwowa Zamość ma w składzie mistrza świata

Drużyna z Zamościa w sezonie 2020/21 zagra w LOTTO Superlidze. Z kolei w I-ligowej ekipie tenisa stołowego kobiet Uczelni Państwowej Zamość zagra Klaudia Kusińska, wielokrotna reprezentantka i mistrzyni Polski.

Oprócz Baggaleya, w Uczelni Państwowej Zamość występować będą nowo pozyskany reprezentant Indii Arjun Ghosh oraz Igor Zavadskyi, Marcin Litwiniuk i Paweł Kozieł. Anglik na swoim koncie ma wiele sukcesów. Jest on między innymi mistrzem świata (2015, 2016, 2019, 2020) i potrójnym mistrzem Anglii w singlu mężczyzn (2002, 2008, 2010).

– Zarówno Andrew, jak i Klaudia, to zawodnicy z najwyższej półki, jeśli chodzi o tę dyscyplinę. Muszę powiedzieć, że polska superliga tenisa stołowego ma bardzo wysoką rangę w świecie. Występuje w niej bardzo dużo obcokrajowców i wydaje się, że oprócz ligi chińskiej, japońskiej, niemieckiej i francuskiej, jesteśmy właśnie w tej elicie. Prestiż jest więc niezwykle wysoki i to nie tylko dla Zamościa, ale i dla całego województwa lubelskiego – mówi Piotr Kostrubiec, trener Uczelni Państwowej Zamość. – Andrew zagra w meczach, które będą kluczowe w walce o utrzymanie. Wiemy, że jako obrońca tytułu mistrza świata w ping-pongu ma swoje obowiązki, ale chcemy, aby zaprezentował się kilka razy zamojskim kibicom. Mamy nadzieję, że zarówno Andrew, jak i Klaudia przyczynią się do kolejnych sukcesów, już pod innym szyldem – dodaje.

W przeszłości Andrew Baggaley występował już w polskich drużynach: Poltarex Pogoni Lębork i LOTTO ZOOleszcz Gwieździe Bydgoszcz. 37-latek największe sukcesy odnosi w ping-pongu, czyli grze rakietkami bez profesjonalnych okładzin. W mistrzostwach świata w Londynie Baggaley triumfował w 2015, 2016, 2019 i 2020 roku. Kilka miesięcy temu w finale wygrał 3:2 z Niemcem Alexandrem Flemmingiem, na co dzień występującym w 2. Bundeslidze. W tenisie stołowych występował w zespołach m.in. w Belgii, Niemczech, Szwecji i Hiszpanii. W angielskiej reprezentacji debiutował w 1997 roku, a w kolejnym sezonie mając zaledwie 15 lat był w ekipie gospodarzy, podczas MŚ w Manchesterze. W karierze wygrywał z takimi zawodnikami jak m.in.: Szwedzi Joergen Persson i Peter Karlsson, Belg Jean-Michel Saive, Tajwańczyk Chaing Peng-Lung, czy Singapurczyk Gao Ning.

Z kolei Klaudia Kusińska jest wielokrotną medalistką mistrzostw kraju we wszystkich kategoriach wiekowych oraz wielokrotną reprezentantką Polski, także w różnych kategoriach wiekowych. Jest córką tenisisty stołowego Marcina Kusińskiego. W ekstraklasie zadebiutowała już w wieku 14 lat w barwach LUKS Ornety.

– Nie za bardzo lubię mówić o sobie, gdyż mam wrażenie, że chwalę się. Jedyne o czym lubię mówić, a co niestety nie doszło do skutku, jest to, że prawie pojechałam na igrzyska olimpijskie do Rio de Janeiro. Byłam pierwszą rezerwową i tak naprawdę tylko tego mi zabrakło w mojej karierze sportowej. Brałam bowiem udział i w mistrzostwach świata i Europy, zarówno drużynowo oraz indywidualnie. Do takiego pełnego spełnienia brakuje mi więc udziału w igrzyskach - podkreśla Klaudia Kusińska. – Mam 27 lat. Dla jednych jest to dużo, a dla innych mało, w zależności, z którego końca się patrzy. Na pewno jestem już bardzo doświadczoną zawodniczką i myślę, że wniosę do zamojskiej drużyny spokój, pewność i właśnie to doświadczenie, jeśli chodzi o granie na najwyższych poziomach. Grałam w ekstraklasie przez trzynaście lat i teraz będzie to mój pierwszy sezon w I lidze. Nie lubię obiecywać, gdyż różne rzeczy mogą się w życiu wydarzyć. Zapewniam jednak, że dam z siebie wszystko i postaram się poprowadzić ekipę z Zamościa do awansu. Z takim celem i zamysłem podpisywałam bowiem tutaj kontrakt – dodaje.

ZOBACZ TAKŻE: