Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uczniowie z Ukrainy dostali wyprawkę szkolną. Zrzucili się na nią Polacy, a kupił PCK

Piórniki, plecaki, kolorowanki, a także karty przedpłacone na stroje sportowe i buty – m.in. to dostali uczniowie z Ukrainy, którzy zaczęli naukę w lubelskich szkołach po 24 lutego. Pakiety edukacyjne trafiły łącznie do 23 szkół, a ich koszt to ponad 50 tysięcy zł.

Pieniądze pochodzą z datków składanych na konto PCK, które zbierane były wielu tygodni. Dzieci z wyprawki mogą korzystać przez ostatni miesiąc nauki, ale pakiety przydadzą się też w nowym roku szkolnym.

Pomagać w transporcie paczek przyszły m.in. Romana, Ruslana i Roksolana ze Szkoły Podstawowej nr 7. Uczą się w tamtejszym oddziale przygotowawczym, w warkoczach mają wplecione wstążki (Romana i Ruslana niebiesko-żółte, Roksolana biało-czerwone) i śmieją się, że wszystkie mają imię na „r”. Dwie z nich są siostrami spod Kijowa, a trzecia pochodzi z Winnicy (centralna Ukraina).

– Bardzo nam się podoba w Polsce, są tu bardzo dobrzy i fajni ludzie. Mamy dużo koleżanek i kolegów – mówią. Na pytanie o to, czy trudno było nauczyć się polskiego, chórem odpowiadają: nie.

W czasie zajęć poza polskim uczą się matematyki i angielskiego. Z niecierpliwością czekają na piątki, ale nie dlatego, że zaczyna się weekend.

– Wtedy po lekcjach mamy salę gimnastyczną – mówi z uśmiechem Ruslana.

Poza dziewczynkami w oddziale przygotowawczym w „siódemce” uczy się 22 dzieci z Ukrainy. Ich nauką zajmuje się Małgorzata Węgrzyn.

– Dzieciom w szkole jest dobrze, są wesołe i uśmiechnięte. Bardzo ładnie mówią po polsku – mówi. – Najbardziej przydadzą nam się kredki i farby, ale najważniejsze, że dopisują humory. Chociaż są też dni, kiedy do dzieci docierają informacje z kraju i wtedy jest smutno.

Smutek w dużej mierze udało się przegnać w Szkole Podstawowej nr 40, do której chodzi 47 Ukraińców. Wicedyrektor jednak przyznaje, że początki nie były wesołe.

– Na początku dzieci były przybite i smutne, ale to zrozumiałe, biorąc pod uwagę zmianę środowiska i całą sytuację. W tej chwili jednak, patrząc na grupę, trudno wskazać, które dziecko chodzi do szkoły od początku roku, a które od niedawna – przyznaje Jarosław Sierocki. – Dzieci aklimatyzują się sto razy szybciej niż dorośli i poradzą sobie wszędzie: są dużo bardziej zaradne niż niejeden dorosły i łatwiej zapominają, a jednocześnie częściej się uśmiechają. Tęsknią za domem i chcą wracać, ale dobrze się u nas odnajdują.

Zawartość paczek z pakietami edukacyjnymi była dostosowywana indywidualnie. Lubelski oddział Polskiego Czerwonego Krzyża najpierw zwrócił się do dyrekcji szkół z pytaniem o zapotrzebowanie, a później zrobił adekwatne zakupy.

– Nie chcieliśmy robić typowych szkolnych wyprawek jednakowych dla wszystkich. Z racji że dzieciaki nie zawsze będą zadowolone z tego, jakie buty czy strój gimnastyczny im kupimy, postanowiliśmy przekazać bony i karty przedpłacone, żeby każdy mógł wybrać buciki i ubrania, jakie mu się najbardziej podobają – tłumaczy Maciej Budka, dyrektor Lubelskiego Oddziału Okręgowego PCK.

Jak zapewnia, organizacja w miarę możliwości będzie zaspokajać kolejne potrzeby uczniów z Ukrainy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski