Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Udało mu się wyprowadzić ze Świdnika" - oryginalna prezentacja drużyny siatkarzy LUK Politechniki Lublin (ZDJĘCIA)

Krzysztof Nowacki
Krzysztof Nowacki
LUK Politechnika Lublin
- W trakcie budowy zespołu trener Daszkiewicz oglądał z prezesami zawodników i jak na tapecie był libero, Paweł Zatorski, trener krzyknął „ło ten”. I nasi prezesi zatrudnili Dustina Wattena – to jedna z anegdot, jaką kibice usłyszeli podczas prezentacji zespołu siatkarzy LUK Politechniki Lublin.

Beniaminek PlusLigi, na miesiąc przed pierwszym meczem, spotkał się z mieszkańcami miasta w muszli koncertowej Ogrodu Saskiego. Wieczór ubarwił występ Kabaretu Smile, który poprowadził także prezentację zawodników. A pomysł na to wydarzenie był oryginalny, bowiem zawodnicy mieli za zadanie przedstawić się nawzajem, w formie roastu, czyli opowiadając o sobie uszczypliwości, niewybredne kawały, czy po prostu obśmiewając wady.

Ta forma zabawy chyba spodobała się siatkarzom, ponieważ ich wystąpienia były naprawdę udane, a publiczność przez cały wieczór bardzo dobrze się bawiła.

- Kondziu jest z Rybnika i właściwie na tym mógłbym ten roast zakończyć – tak Szymon Romać rozpoczął swoją przemową o Konradzie Stajerze. - Pewnie każdy z was spotkał się z określeniem, że sport to zdrowie. W przypadku Konrada dni, kiedy wchodzi do szatni tryskając energią i mówiąc, że nic go nie boli są, jak godziwa emerytura z ZUS. Czyli nigdy nie nadejdą – kontynuował. - W bloku jest szybki i zwinny, jak gepard, ale jego ręce nad siatką wyglądają, jak szwajcarski ser – żartował o koledze.

Z kolei Konrad Stajer opowiadał o drugim trenerze drużyny, Macieju Kołodziejczyku. - Był to dla niego udany rok, bo spełnił swoje dwa marzenia. Pierwsze, to awans do PlusLigi, a drugie, to po 28 latach udało mu się wreszcie wyprowadzić ze Świdnika.

Żarty i docinki dotyczyły różnych cech i wydarzeń w życiu siatkarzy. - Próbowałem szukać czegoś o Szymonie w internecie, ale czytanie w kółko, co jest o nim napisane w Wikipedii byłoby nudne, bo widnieje tam tylko jedna linijka tekstu – powiedział Jakub Dzirba, klubowy statystyk, o Szymonie Gregorowiczu. - Słyszałem, że Szymon długo walczył, żeby być mózgiem drużyny i grać na rozegraniu, ale rzeczywistość go zweryfikowała i na szczęście będziemy go oglądać na pozycji libero. Ale z drugiej strony nie wiem, co lepsze, bo naszą drużyną dalej będzie kierował Grzesio Pająk – zaczepił od razu drugiego z zawodników.

Rozgrywający LUK Politechniki roastował Szymona Romacia. - Szymon jest na diecie wegetariańskiej, a jego ulubioną potrawą jest curry z ciecierzycą. My z chłopakami od razu wiemy, kiedy Szymon jadł curry, bo na treningu jest gęsta atmosfera - śmiał się Pająk.

Były też szybkie riposty. - Chciałbym się odnieść do słów naszego kapitana, bo naprawdę jestem z niego dumny. Przygotował się do roastu znakomicie. Ale było to widać już od tygodnia, bo zaczęły przez to cierpieć jego umiejętności siatkarskie - odpowiedział mu Szymon Romać.

Grzegorza Pająka roastował natomiast Wojciech Sobala. - Grzesio nie zaczynał swojej przygody ze sportem od siatkówki. Wcześniej grał w piłkę w „Stalówce” i był bramkarzem. Wtedy jeszcze się nie znaliśmy, więc mogę tylko domniemać, „Gruby na bramkę?" - śmiał się.

O Pająku wspomniał także Szymon Bereza, gdy roastował... Wojciecha Sobalę. - Wojtek przyjaźni się z naszym rozgrywającym. Zapytam więc cię Wojtku, gdzie byłeś, kiedy twój przyjaciel szedł do fryzjera?

O samym Berezie opowiadał Szymon Gregorowicz, który nawiązał m.in. do urody swojego kolegi. - Jak na niego patrzę, to mam ochotę, żeby zrobił mi kebaba.

Na prezentacji drużyny zabrakło jedynie Jakuba Strulaka, który był na zgrupowaniu kadry U21. Swój roast kolegów przesłał listem, a zakończył go tak: „Panie trenerze… pan akurat jest spoko”.

Śmiechu było więc sporo, a kibice mieli okazję poznać zawodników z innej, bardziej towarzyskiej strony. Przy okazji prezentacji Kabaret Smile zadbał również o zabawę z publicznością i zadania dla samych siatkarzy.

A czy wzajemne roast’owanie skończyło się tylko na żartach i zawodnicy po tym wieczorze pozostają wciąż bardzo dobrymi kolegami, kibice zobaczą w piątek i w sobotę w hali MOSiR. Luk Politechnika jest bowiem organizatorem towarzyskiego turnieju o Puchar Prezydenta Lublina.

Terminarz:

piątek (3.09), godz. 17: Luk Politechnika – Ślepsk Suwałki, godz. 19: Czarni Radom – Projekt Warszawa; sobota (4.09), godz. 11: mecz o 3. miejsce, godz. 13: finał

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski