Udana inauguracja kampanii 2019/2020 na pierwszoligowych parkietach piłki ręcznej

Od wygranej sezon 2019/2020 rozpoczęli szczypiorniści AZS-AWF Biała Podlaska, pokonując przed własną publicznością rezerwy Orlenu Wisły Płock 27:25. W pierwszej połowie do 26 minuty gra toczyła się bramka za bramkę, ale ostatnie cztery minuty premierowej odsłony należały do gospodarzy. Po zmianie stron bialczanie kontrolowali wydarzenia na boisku. Co prawda rywale zmniejszyli straty, ale trzy punty dla akademików pozostały niezagrożone. Wynik meczu ustalił rzutem równo z końcową syreną, Igor Helwak.

Przed meczem odbyła się ceremonia oficjalnego wręczenia symbolicznego czeku na kwotę 150 tys. złotych, jakie trafiły do klubu od marszałka województwa lubelskiego.

AZS-AWF Biała Podlaska - Orlen Wisła Płock II 27:25 (13:7)
AZS-AWF: Adamiuk, Sętowski, Kozłowski – Urbaniak 5, Ziółkowski 5, Stefaniec 4, Łazarczyk 3, Maksymczuk 2, Kozycz 2, Banaś 2, Kandora 2, Niedzielenko 1, Bekisz 1, Nowicki, Polok. Trener: Dmitrij Tichon.

Od zwycięstwa zaczęli także zmagania w I lidze piłkarze ręczni Padwy Zamość, pokonując pewnie na wyjeździe ekipę NLO SMS ZPRP Kielce różnicą 11 trafień. Żółto-czerwoni, podopieczni trenera Marcina Czerwonki rozpoczęli sezon z czterema nowymi graczami (Patryk Plaszczak, Hubert Obydź, Łukasz Orlich i Bartosz Skiba) i widać, że były to bardzo dobre posunięcia kadrowe zamojskich działaczy. Najskuteczniejszy w starciu z kielczanami był bowiem Obydź, który 8-krotnie wpisał się na listę strzelców, natomiast pięć trafień zanotował Skiba. Z kolei Plaszczak wielokrotnie popisywał się skutecznymi interwencjami w bramce.

- Wiedzieliśmy, że przewaga fizyczna będzie po naszej stronie, ale trzeba było jeszcze zrobić z tego użytek. Chwała chłopakom, że zachowali się bardzo dojrzale i wykorzystali tę przewagę we właściwych momentach. Zagraliśmy nieźle w defensywie, a na wyróżnienie zasłużył sobie Patryk Plaszczak. Dyrygował obroną i odbił sporo trudnych piłek. Zespół z Kielc do pewnego momentu toczył z nami wyrównaną walkę. Później przydało się nasze doświadczenie, bo i w tym względzie górowaliśmy nad gospodarzami. Przestrzegałbym jednak przed lekceważeniem SMS-u. Jestem przekonany, że w Kielcach niejeden zespół zostawi punkty. My natomiast wywozimy trzy i z tego bardzo się cieszymy – mówi Marcin Czerwonka, szkoleniowiec Padwy.

NLO SMS ZPRP Kielce - MKS Padwa Zamość 21:32 (9:16)
Padwa: Plaszczak, Proć, Wnuk – Obydź 8, Skiba 5, Puszkarski 4, T. Fugiel 4, Orlich 3, Sz. Fugiel 3, Adamczuk 2, Pomiankiewicz 1, Bigos 1, Szymański 1, Sałach, Gałaszkiewicz, Misalski. Trener: Marcin Czerwonka.

Z kolei od porażki I-ligową kampanię rozpoczęli szczypiorniści rezerw Azotów-Puławy. Podopieczni trenera Piotra Dropka musieli uznać w Ostrowcu Świętokrzyskim wyższość tamtejszego KSZO Odlewnia. Młodzi puławianie ulegli przeciwnikom 24:33, a o przegranej zadecydowała wyraźnie przegrana pierwsza połowa.

KSZO Odlewnia Ostrowiec Świętokrzyski - Azoty II Puławy 33:24 (18:10)
Azoty II: Borucki, D. Janicki – Adamczuk 6, Mchawrab 4, Szewczyk 3, Konieczny 2, K. Janicki 2, Kamiński 1, Malinowski 1, Antoniak 1, Przychodzeń 1, Flont, Batyra. Trener: Piotr Dropek.

Swój premierowy pojedynek w rozgrywkach I ligi zagrały też szczypiornistki MKS AZS UMCS Lublin, wygrywając pewnie w hali Globus z WKPR Wesoła Warszawa 29:21. Najskuteczniejsza w ekipie miejscowych była Anna Bańka, kończąc sobotnią potyczkę z dorobkiem 7 trafień. Starcie było wyrównane do 50 minuty, ale ostatnie dziesięć minut to popis akademiczek. Lublinianki zapisały na swoim koncie siedem goli, tracąc zaledwie jednego.

MKS AZS UMCS Lublin - WKPR Wesoła Warszawa 29:21 (15:15)
MKS AZS UMCS: Nóżka, Żywot – Bańka 7, Markowicz 6, Suszek 6, Blaszka 3, Tomczyk 2, Olek 2, Dziuba 1, Rossa 1, Mikocka 1, Dąbała, Ziętek. Trener: Patryk Maliszewski.