Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

UFC. Jan Błachowicz kontra Jiri Prochazka? "Zawsze dotrzymuję słowa"

Tomasz Dębek
Tomasz Dębek
Jan Błachowicz
Jan Błachowicz fot. piotr hukalo / dziennik baltycki / polska press
Krzysztof Jotko przegrał z Seanem Stricklandem na gali UFC w Las Vegas. W walce wieczoru fantastycznie pokazał się Jiri Prochazka, którego wielu chciałoby zobaczyć w starciu z mistrzem wagi półciężkiej Janem Błachowiczem. Pochodzący z leżącego przy granicy z Czechami Cieszyna 38-latek wyzwał nawet Prochazkę do walki.

Krzysztof Jotko (22-5) nie przedłużył serii zwycięstw w UFC do czterech. W sobotę w Las Vegas zdecydowanie lepszy okazał się Sean Strickland (23-3). Polak nie miał żadnego pomysłu na pokonanie rywala i przegrał na punkty 27:30, 27:30, 28:29. Tajemnicą pani Adalaide Byrd (swoją drogą, autorki wielu kompromitujących werdyktów w boksie zawodowym) pozostanie to, w jaki sposób przyznała pierwszą rundę Jotce.

Zawodnik z Ornety znów będzie musiał odłożyć mistrzowskie aspiracje na później. Swego czasu był blisko czołówki rankingu wagi ciężkiej po serii pięciu wygranych z rzędu. Później przyszła seria trzech porażek, w tym dwóch przez nokaut. Po roku przerwy 31-latek powrócił trzema kolejnymi zwycięstwami, w końcu został jednak zatrzymany przez Stricklanda.

ZOBACZ TEŻ:

Walkę wieczoru sobotniej gali w Las Vegas z zainteresowaniem obejrzał nasz mistrz kategorii półciężkiej Jan Błachowicz (28-8). Do Oktagonu weszli bowiem Dominick Reyes (12-3), którego we wrześniu „Cieszyński Książę” pokonał w walce o wakujący pas oraz Jiri Prochazka (28-3-1), efektownie walczący były mistrz japońskiej organizacji RIZIN.

Kibice, którzy liczyli na kolejną symfonię przemocy w wykonaniu niepokonanego od 2015 r. Prochazki nie zawiedli się. Czech przyjął wiele mocnych ciosów, nie zatrzymały go jednak w szaleńczych szarżach. W drugiej rundzie najpierw naruszył przeciwnika prawymi łokciami, a po chwili zaskoczył go obrotowym lewym łokciem. „Dewastator” tym razem został zdemolowany, runął na matę nieprzytomny twarzą do przodu.

- Chcę pokazać ludziom piękno mieszanych sztuk walki. Skupiam się na poprawianiu swojego stylu. Czy stawką mojej kolejnej walki będzie pas, nie ma to żadnego znaczenia. Liczy się tylko nauka, to moja droga. Pragnę dzielić Oktagon z najtwardszymi przeciwnikami, bo sam chcę być najlepszym - podkreślał Czech, który jest zafascynowany kulturą japońską, do walki wyszedł nawet z charakterystyczną fryzurą samuraja.

Fantastyczny występ Prochazki docenili kibice i eksperci, również Błachowicz. „Jiri, ty i ja w Cieszynie. Polski książę i czeski samuraj. Miecz kontra katana” - napisał 38-latek. Później wyjaśnił jednak, że było to wyzwanie z przymrużeniem oka, bo pierwszy w kolejce do walki jest Glover Teixeira (32-7), z którym pojedynek zaplanowano na 4 września.

„Jeżeli pokonasz Glovera, z przyjemnością z tobą zawalczę” - odpowiedział 28-letni Czech.

Trwa głosowanie...

Kto wygra walkę o pas UFC wagi półciężkiej?

ZOBACZ TEŻ:

ZOBACZ TEŻ:

ZOBACZ TEŻ:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski