Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ujawniamy co naprawdę powiedziała amerykańska ambasador polskim parlamentarzystom na temat niezależności mediów. Mamy zapis nagrania

Katarzyna Stańko
Katarzyna Stańko
fot. joanna urbaniec gazeta krakowska
Agencja Informacyjna Polska Press dotarła do nagrania ze spotkania ambasador USA z posłami w Sejmie. Ambasador Georgette Mosbacher miała ostrzec przed ingerencją władz we własność i wolność mediów.

W środę w Sejmie odbyło się spotkanie amerykańskiej ambasador z posłami z polsko-amerykańskiego zespołu ds. wzajemnej współpracy. Już w trakcie spotkania posłowie PO: Marcin Święcicki i Agnieszka Pomaska napisali na Twitterze, że amerykańska ambasador oskarżyła Polskę o „zamach na media”, (poseł Święcicki ), oraz dopytywała o stan polskiej legislacji w sprawie ewentualnych regulacji rynku mediów w naszym kraju (poseł Pomaska).

Święcicki napisał na Twitterze: - „Mosbacher w sejmie: w Kongresie wielka sympatia dla Polski, ale jest jedna rzecz, która może zepsuć te stosunki to zamach na wolne media. Ostrzegam, bo jestem szczera.”

Słowa te wywołały dyskusję w mediach społecznościowych. Chodzi o wielokrotnie podnoszoną przez rządzących polityków i sprzyjające im media sprawę tzw. repolonizacji mediów.

Jak ustaliliśmy, słowa ambasador Mosbacher brzmiały nieco inaczej, jednak miały równie mocne przesłanie. Agencja Informacyjna Polska Press dotarła do całego nagrania z posiedzenia zespołu i ustaliła dokładny przebieg dyskusji.

Ambasador Georgette Mosbacher mówiła najpierw dużo i przychylnie o Polsce, a następnie zapytała o kwestię planowanych zmian w legislacji dotyczącej mediów. Oto zapis kluczowej wypowiedzi ambasador USA w kwestii mediów:
- "Czy będzie jakiś procedowany projekt, co do którego państwo myślicie, że należy się zainteresować, czy też coś może nas niepokoić? (...) Powinniście mieć świadomość, że jedna rzecz, co do której Kongres amerykański się zgadza zarówno demokraci, jak i republikanie, to jest wolność prasy. I nie mogę tego mocniej wyrazić. W tej chwili kongres w USA jest bardzo pozytywnie nastawiony do Polski. I demokraci i republikanie bardzo chętnie pomagają Polsce, bo wiedzą, że Polska jest bardzo ważnym sojusznikiem. Ale, to się może wszystko posypać, jeśli chodzi o wolność prasy, to tu wszystko jest czarno-białe w USA. I mówię to Państwu, bo słyszę o tym ciągle".

Ambasador otwarcie kontynuuje kwestię dotyczącą mediów: - "Jesteśmy przyzwyczajeni w USA, że prasa jest brutalna, (...) ale nie ingerujemy. Nie cierpimy tego, ale nie ingerujemy. Dlatego jeśli chodzi o wolność prasy, to z niczym Państwu nie pomogę. Kongres nie będzie tolerował takich rzeczy. Będę mówiła prawdę i taka jest prawda. Jakakolwiek ustawa… Mogę zrobić naprawdę dużo, ale w przypadku wolności prasy proszę do mnie nie dzwonić".

Słowa ambasador mają związek z doniesieniami polityków rządowych i wspierających ich mediów o planach repolonizacji mediów w Polsce. PiS wielokrotnie podnosiło kwestię udziału zagranicznych koncernów w polskim rynku medialnym. Działo się tak zwłaszcza po ujawnianiu informacji niewygodnych dla obozu władzy, np. nagrań Mateusza Morawieckiego w restauracji Sowa i Przyjaciele – opublikował je Onet. Kwestia repolonizacji żywo interesuje również Amerykanów. W rękach amerykańskich jest m.in. telewizja TVN, często ujawniająca niewygodne dla władz informacje, należąca obecnie do koncernu Discovery.
Mosbacher jeszcze na początku spotkania w Sejmie nie kryła, że chce dbać o interesy amerykańskiego biznesu w Polsce: „Nie jestem dyplomatką, jestem bizneswoman. Do dyplomacji przeszłam z biznesu."

Ambasador w trakcie spotkania podkreślała wagę polsko - amerykańskich stosunków i proponuje regularne konsultacje i politykę „otwartych drzwi”. Powtarzała, że Polska jest ważna i należy do najważniejszych sojuszników prezydenta Trumpa. - „W USA jest 10 mln Polaków, a jeśli chodzi o inwestycje amerykańskie w Polsce, to ich wielkość sięga 67 mld dolarów.” „Chciałabym współpracować bardzo blisko. Zespół polsko-amerykański jest priorytetem, te relacje są również priorytetem dla prezydenta Trumpa. Polska jest uważana za najbliższego i najważniejszego sojusznika w regionie, któremu najbardziej ufamy.”

Amerykańska ambasador zadeklarowała to, o czy mówi od początku swojej misji w naszym kraju. Chce bliskiej współpracy z Polską. Mamy wspólne interesy: gospodarcze, energetyczne, militarne, łączą nas takie kwestie, jak projekt Trójmorza, zagrożenie płynące ze strony Rosji. W zamian za bezpośrednie i częste kontakty ze stroną amerykańską oczekuje jednak od polskich parlamentarzystów dostępu do informacji, np. na temat planów legislacyjnych polskiego Sejmu w kwestii ewentualnych zmian na rynku mediów.

Jej zdaniem taka otwartość pozwoliłaby uniknąć nieporozumień we wzajemnych relacjach. Przywołała przykład ustawy o IPN, która spowodowała kryzys w relacjach polsko-izraelskich oraz amerykańskich. Gdybyśmy współpracowali ściślej, bardziej na bieżąco, to w przypadku takich ustaw, jak „Holocaust law (tego określenia używa Mosbacher, chodzi o kontrowersyjną nowelizację ustawy o IPN – red.) i skonsultowani to odpowiednio wcześniej, to moglibyśmy wyrazić nasze stanowisko odpowiednio wcześniej. Więc, chciałabym abyśmy bardzo blisko, na poziomie roboczym, współpracowali. Możemy współpracować i zapewnić pozytywny rozwój w stosunkach dwustronnych”.

Ambasador dodała: - „Byłabym wdzięczna, gdybym mogła być na bieżąco informowana, gdybym wiedziała zawczasu, gdybyśmy wiedzieli, nad czym pracujemy. By mieć pewność, ze zmiany legislacyjne są korzystne dla obu naszych krajów”.

Ambasador mówi o możliwym zaniku sympatii ze strony polityków USA, gdyby wolność mediów w Polsce była jednak zagrożona. „Nie mówię, co macie robić, ale co by się wydarzyło” - ostrzega.

Na te słowa w trakcie spotkania odpowiedziała przewodnicząca zespołu polsko-amerykańskiego Małgorzata Wypych z PiS: - „Istotna jest misja, którą polskie media mają spełniać” - mówi Wypych, argumentując, że „większość mediów w Polsce nie jest w polskich rękach”. Posłanka PiS podkreśla, że „wolność prasy również jest niezwykle ważna i nie jest ona w żaden sposób zagrożona w naszym kraju".

Do dyskusji dołączyła się wówczas również posłanka Joanna Lichocka, również z PiS: - „Zapewniam Panią, ze wolność słowa w Polsce jest w tej chwili w znaczenie szerszym stopniu, niż jeszcze kilka lat temu” - mówiła Lichocka, która podkreśliła, że wolność mediów w Polsce istnieje tak naprawdę dopiero za rządów PiS, wcześniej, zwłaszcza po katastrofie smoleńskiej "takiej wolności nie było", a dziennikarze byli wyrzucani z pracy. "Istniał drugi obieg informacji" – podkreśliła poseł Lichocka.

Wideo: AIP

Mosbacher replikowała: - "Znam media na całym świecie i wiem, że w dzisiejszych czasach jest tak dużo sposobów komunikowania się, jak internet, blogi, czaty. Są sposoby, które nie istniały 20 lat temu. Tak naprawdę to jest bez znaczenia.  Nie można zamknąć, nie można kogoś uciszyć, nawet, jak się chce.  Jakiekolwiek próby zmiany legislacji, które by ograniczyły własność, nieważne kto jest właścicielem jaką własność. Niektórzy właściciele mają takie poglądy, jak pani ma, niektórzy mają inne. Ale koniec końców możemy w tym świecie komunikować się, wyrażać swoje poglądy, jak chcemy. To jest to łatwe. Ja podchodzę to tego w taki sposób. Zostawcie to w spokoju i znajdźcie inny sposób komunikacji" .

Poseł Lichocka odpowiedziała, że PiS wprowadziło zmiany w prawie prasowym, które uniemożliwiały zwalnianie dziennikarzy, którzy nie pisali zgodnie z dyrektywami wydawnictwa. „Teraz dziennikarze mają pełną swobodę” - posumowała Lichocka, dodając: „w najbliższym czasie nie mamy żadnych planów, aby w jakikolwiek sposób ograniczyć wolność działań mediów. Nie wydaje mi się, aby to w ogóle było wyobrażalne w Polsce, aby ktoś chciał zrobić zamach na wolne media” - zakończył swoją wypowiedź Lichocka.

Wymiana zdań między amerykańską ambasador a posłankami PiS na temat mediów w Polsce idealnie wpisuje się w dalszą część nagrania, w którym Mosbacher mówi o konieczności zatrudnienia specjalisty ds. marketing marki, jaką jest Polska. "Polska nie jest rozumiana na świecie" – podsumowuje Mosbacher,

Ambasador w żadnym momencie nie użyła takich słów, jak "zamach na niezależność mediów". Z jej wypowiedzi wynika jednak, że taki zarzut mógłby być wykorzystywany politycznie.

Poseł Marcin Święcicki w rozmowie z Agencją Informacyjną Polska Press stwierdził, że być może nie padły słowa o „zamachu na wolne media”, ale „taka właśnie była intencja amerykańskiej ambasador.”

O informacje poprosiliśmy też innych uczestników spotkaniu, m.in. Joannę Lichocką (PiS) członkinię Rady Mediów Narodowych oraz przewodniczącą komitetu, Małgorzatę Wypych (PiS). Posłanki nie chciały komentować sprawy i rozwiać obaw dotyczących relacji polsko-amerykańskich, także w kontekście zniesienia wiz dla Polaków podróżujących do USA.

Po tych słowach ambasador podzieliła się głównymi celami, które zlecił jej prezydent Trump w pracy w Polsce: - „Moje trzy priorytety to: po pierwsze - bezpieczeństwo gospodarcze. Zapewnienie, że amerykańskie firmy są sprawiedliwe traktowane w Polsce. Po drugie - bezpieczeństwo energetyczne po to, aby Polska mogła zdywersyfikować swoje źródła energii, żeby nie była uzależniona od Rosji.”
Tutaj ambasador wspomina o podpisaniu trzech umów energetycznych między polską a USA i wspomina w tym kontekście rolę amerykańskiego sekretarza ds. energii. Trzecim priorytetem Mosbacher jest bezpieczeństwo wojskowe i swoje spotkanie z amerykańskim sekretarzem ds obrony Mattisem. Obiecuje na bieżąco informować o dalszych działaniach w zakresie amerykańsko - polskiej współpracy militarnej.

Na spotkaniu ambasador Mosbacher powtórzyła obietnicę starania o likwidacje obowiązku wizowego dla Polaków. Pytanie, jaki tak naprawdę jest jej wpływ na decyzje Kongresu, który decyduje o polityce wizowej USA. Polskie starania o zniesienie wiz trwają lata. Wielu polityków prowadziło działania dyplomatyczne na tym polu, a sprawa wiz jest dla naszych rodaków drażliwą kwestią, co pokazuje choćby wpis posła Krzysztof Sitarski go z Kukiz15, który upublicznił na FB list do prezydenta Trumpa wysłany na tydzień przed ogłoszeniem wyników wyborów w USA, gdzie pisze, że to, że obywatele Polski "muszą starać się o wizy wjazdowe, co godzi to w poczucie solidarności i wzajemnego szacunku naszych narodów wspólnie walczących o najwyższe wartości." Poseł obiecuje dalszą walkę o zniesienie wiz dla Polaków podróżujących do USA.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Ujawniamy co naprawdę powiedziała amerykańska ambasador polskim parlamentarzystom na temat niezależności mediów. Mamy zapis nagrania - Portal i.pl

Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski