Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ujazdów: Będzie przełom w poszukiwaniach Mateusza?

ASK
Tak Mateusz wyglądał w chwili zaginięcia/Tak może wyglądać teraz
Tak Mateusz wyglądał w chwili zaginięcia/Tak może wyglądać teraz Materiały Kamila Pińkowskiego
Mateusz Żukowski zaginął 26 maja 2007 roku. Miał wtedy 10 lat. Śledczy prowadzący sprawę zapowiadają, że wkrótce - blisko pięć lat od tajemniczego zniknięcia - dowiemy się, co naprawdę stało się z chłopcem.

- Sprawa zaginięcia mojego syna jest bardzo podejrzana - uważa Andrzej Żukowski, ojciec chłopca. - W dniu zniknięcia Mateusz razem ze kolegami bawił się na dworze. Do domu już nie wrócił. Nikt nie wie co się z nim stało. Nawet jego koledzy cztery razy zmieniali już zeznania. Za każdym razem mówią, że rozstali się z synkiem w innym miejscu.

Pewne jest tylko to, że ubranie chłopca znaleziono nad płynącym kilkadziesiąt metrów od domu Wieprzem. Wersja, że chłopiec utonął wydawała się więc najbardziej logiczna. - Ale rzekę przeszukano aż 17 razy. Sprowadzano nawet profesjonalny sprzęt z Bydgoszczy - opowiada Żukowski. - Ciała szukano na odcinku 40 kilometrów! Dalej zamontowana jest specjalna siatka, której zwłoki nie mogłoby pokonać.

- Poza tym chłopiec bał się wody i mało prawdopodobnie jest by poszedł popływać - dodaje Kamil Pińkowski, prowadzący sprawę prywatny detektyw.

Zobacz także: Zaginieni z Lubelszczyzny: Pomóżmy ich znaleźć (ZDJĘCIA)

Rodzina Mateusza szukała pomocy u radiestetów i wróży. Sugerowali oni, że chłopczyk został porwany i wywieziony do Niemiec. Wersji tej jednak nie udało się potwierdzić. W ubiegłym tygodniu specjalnie sprowadzonym z Krakowa georadarem sprawdzano miejsca, w którym mogło zostać ukryte ciało chłopca. Wskazał je kolejny jasnowidz. Ale i to bez rezultatu. - Od 5 lat nie mamy o synu żadnej informacji - płacze Żukowski. - Bardzo ciężko żyć w takim zawieszeniu. Przeżywa to cała nasza rodzina. Mateusz ma jeszcze czwórkę rodzeństwa. Jedna z córek nie mogąca dać sobie rady z tą sytuacji próbowała nawet popełnić samobójstwo. Dla nas wszystkich to naprawdę bardzo ciężkie przeżycie.

Żukowscy nie tracą jednak nadziei. Liczą na to, że mimo upływy blisko pięciu lat Mateusz się odnajdzie. Jego ojciec wciąż prowadzi stronę internetową, na której prosi internautów o pomoc. Znajomym rozdaje zaś “postarzone" zdjęcie syna.

- Jeśli Mateusz żyje to ma najprawdopodobniej pociągłą twarz. Włosy nie są już tak bardzo rude, jak w chwili zaginięcia. To bardzo przystojny młody człowiek - mówi z dumą Żukowski wpatrując się w portrecik.

Być może już wkrótce sprawa tajemniczego zaginięcia w Ujazdowie wyjaśni się. - Ze względu na dobro śledztwa nie możemy ujawniać w tej chwili wszystkich szczegółów - mówi Kamil Pińkowski. - Jesteśmy jednak pewni, że w zaginięciu chłopca brały udział osoby trzecie. Jesteśmy o krok od rozwiązania tej sprawy.

Pomóc w wyjaśnieniu sprawy zaoferowały też władze samorządowe. Wójt gminy Nielisz ufundował nagrodę dla osoby, która przekaże informacje pomagające wyjaśnić tę zagadkę. W tej sprawie dzwonić można na nr tel. 693-873-473. - Gwarantuję pełną anonimowość - dodaje Pińkowski.


Nasze serwisy:
Serwis gospodarczy - Wybierz Lublin
Serwis turystyczny - Perły i Perełki Lubelszczyzny
Serwis dla fanów spottingu i lotnictwa - Samoloty nad Lubelszczyzną
Miasto widziane z samolotu - Lublin z lotu ptaka
Nasze filmy - Puls Polski


Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski