Niewiele, to w tym wypadku jedna wygrana. Lublinianki były o to jedno zwycięstwo od szóstego miejsca, gwarantującego udział w bitwie o PLKK. Tej wygranej nie udało się odnieść choćby przedwczoraj wieczorem, w Jeleniej Górze. Ale ciężko wygrywać, gdy gra się praktycznie pięcioosobowym składem, i to przez niemal cały sezon. A tak właśnie wyglądała sytuacja AZS UMCS od początku rozgrywek. A to kontuzje, a to choroby, a to sprawy osobiste - z powodu tych wszystkich rzeczy lublinianki musiały radzić sobie zdziesiątkowane przez kilka miesięcy. Wyszło im i tak całkiem nieźle.
Bilans 7 zwycięstw - 11 porażek w takich okolicznościach oraz zważywszy na doświadczenie zespołu (przypominamy, że w dużym stopniu jego trzon stanowią nastoletnie koszykarki Magdalena Koperwas i Katarzyna Trzeciak) nie jest złym wynikiem. Co więcej, bilans z zespołami z dolnej czwórki (4-2) daje bardzo dobrą pozycję wyjściową przed ostatnią fazą walki o utrzymanie. AZS UMCS czeka jeszcze sześć spotkań (z dolną czwórką z grupy A). Bacząc na fakt, że czołową ekipą z tego zestawu jest Uniwersytet Warszawski, który lublinianki już w tym roku pokonały w PP, można być optymistą.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?