„Ukryta” podwyżka cen biletów? – To chochlik drukarski – tłumaczy ZTM Lublin

Zamieszanie z projektem nowego taryfikatora cen za bilety okresowe. W dokumencie przedstawionym przez ratusz pojawiły się – co było zapowiedziane – inne ceny za bilety okresowe dla tych płacących podatki w Lublinie oraz tych którzy podatków nie płacą w mieście (dla nich stawki maja pójść w górę o ok. 30 proc.).

Ale to nie jedyne zapisy jaki ujęto w projekcie uchwały. Okazało się, że w załączniku określającym rodzaje biletów pojawił się … bilet 20 minutowy. W cenie 3,2 zł. Zniknął natomiast bilet 30 minutowy, też w cenie 3,2 zł.

- To uderzy w mieszkańców – wytyka Piotr Gawryszczak, przewodniczący klubu radnych PiS.

To właśnie radni opozycji dostrzegli ten zapis. Ratusz nie kryje zaskoczenia.

- Nie zmieniamy niczego jeśli chodzi o bilety czasowe. Bilet 30 minutowy zostaje. Skąd pojawił się bilet 20 minutowy? To jakiś chochlik drukarski – uspokaja Grzegorz Malec, dyrektor ZTM Lublin.

ZTM zapowiada korektę zapisu. Sama uchwała o cenach biletów ma być omawiana jako ostania podczas czwartkowej sesji. Dyskusja nad nią zacznie się najwcześniej za kilka godzin.

Opozycja opisuje konsekwencje jakie przyniosłoby „skrócenie” czasu ważności podstawowego biletu na przejazdy komunikacją miejską. – Przy 30 minutach można planować podróż z przesiadkami. 20 minutowe bilety, przy redukcji liczby połączeń, takiej możliwości nie dają - tłumaczy Gawryszczak.