Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ul. Lwowska: Wandal niszczy zaparkowane samochody

Witold Michalak
Piotr Orzechowski
- Przyjechałam tylko na zebranie do przedszkola mojego dziecka. Kiedy wróciłam do samochodu, miał przebite cztery opony - opowiada Czytelniczka. Kobieta dowiedziała się od przechodniów, że jest kolejną ofiarą wandala, który uszkadza samochody.

Przestępca grasuje w rejonie ul. Lwowskiej. Auto naszej Czytelniczki padło ofiarą jego agresji 7 września. Tego dnia zostawiła je przy Lwowskiej 10, niedaleko garaży. Była godz. 16.30. - Po powrocie o godzinie 18.15, zobaczyłam, że wszystkie opony w moim aucie są przebite - na dodatek każda została podwójnie przecięta - relacjonuje.

Kobieta oszacowała swoje straty na 1000 zł. Nie miała z tym wielkiego problemu. Pamiętała bowiem, ile zapłaciła za komplet nowych opon, który kupowała wiosną tego roku. Wezwała policję. Zanim na miejscu pojawił się mundurowy, rozmawiała z przechodniami. Nie byli zaskoczeni tym, co się stało. - Pewna pani powiedziała mi, że również często bywa w tym miejscu i widzi, że prawie codziennie właściciele zaparkowanych samochodów mają ten sam co ja problem. Tego dnia od rana wandal uszkodził już trzy inne auta, ale nikt nie wezwał policji - relacjonuje nasza Czytelniczka.

Na razie nie wiadomo, kto uszkodził jej samochód. - Prowadzimy śledztwo w tej sprawie - poinformował Andrzej Fijołek z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.

Jak udało nam się ustalić, przypadek zniszczenia opon w aucie naszej Czytelniczki, do którego doszło 7 września przy ul. Lwowskiej, jest jedynym zgłoszonym policji. Dlatego funkcjonariusze apelują do innych poszkodowanych osób, które mogą pomóc w zatrzymaniu przestępcy, o zgłaszanie się i informację.

Taką samą prośbę ma właścicielka samochodu. Liczy bowiem, że nagłośnienie sprawy pomoże ustalić tożsamość sprawcy. Kobieta przypuszcza, że może on mieszkać w pobliżu garaży. Zapamiętała, że kiedy przy aucie pojawił się wezwany przez nią policjant, zniszczonymi kołami zainteresował się nieznany jej mężczyzna.

- Był niegrzeczny. Pytał kilka razy, po co wezwałam policję. Może to on był sprawcą? - zastanawia się.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski