Do zdarzenia doszło przed świętami. - Udało się uratować jednego kotka. Zabrałam go do domu. Teraz jest bezpieczny - mówi.
Pani Barbara opiekowała się 10 kotami. Dokarmiała je od wiosny. - A teraz nie ma żadnego, bo pozostałe też gdzieś zniknęły - dodaje.
O zdarzeniu została powiadomiona policja.- To nie pierwszy przypadek otrucia kotów w Lublinie - przypomina Elżbieta Tarasińska z Lubelskiego Animalsa. - Nigdy jednak nie mieliśmy do czynienia z bestialstwem na taką skalę. To horror.
Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?