Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ul. Narutowicza: Do przejścia mają daleko, więc idą na skróty przez jezdnię

Agnieszka Kasperska
Jacek Babicz
Starsi klienci apteki przy ulicy Narutowicza nie chcą iść do oddalonego o kilkadziesiąt metrów przejścia dla pieszych. Wolą skrócić sobie drogę lawirując między samochodami.

- Wczoraj rano starszy mężczyzna dosłownie wtargnął mi pod koła. Musiałam ostro hamować - denerwuje się pani Sylwia. - Co więcej, zamiast przeprosić, jeszcze mnie zwymyślał i groził pięścią.

Nasza Czytelniczka mówi, że to nie pierwszy taki wypadek. - Starsze osoby regularnie skracają sobie drogę - mówi pani Sylwia. - W dodatku przed wejściem na jezdnię nawet się nie rozglądają. W tym miejscu dochodziło już do wielu niebezpiecznych zdarzeń. Tragedii udało się uniknąć tylko dzięki czujności kierowców.

Klienci apteki, których pytaliśmy o zdarzenie, nie byli zdziwieni. - Po leki przyjeżdża mnóstwo starszych i schorowanych osób. Wielu z nich ma problemy z chodzeniem. Zamiast iść do przejścia, przecinają więc jezdnię i idą na wprost, na przystanek - mówi Stanisława Guz.

- Na jezdni i tak najczęściej stoi gigantyczny korek, dlatego przechodzenie na drugą stronę wcale nie jest tak niebezpieczne - uważa starszy mężczyzna, który przyznaje, że wielokrotnie skracał sobie drogę. - Chodziłem i chodzić będę. Gdyby panią tak bolały nogi jak mnie, to też liczyłaby pani każdy krok.

W ubiegłym roku piesi, którzy wtargnęli na jezdnię, spowodowali 16 wypadków, w których zginęła jedna osoba, a 16 zostało rannych. Przechodząc w miejscu do tego niewyznaczonym spowodowali osiem wypadków, w których zginęły dwie osoby.
Za przechodzenie w miejscu niedozwolonym policyjny ta-ryfikator przewiduje mandat w wysokości od 10 do 500 złotych.

Możesz wiedzieć więcej! Za to warto zapłacić: Raporty, analizy, gorące tematy

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski