- Już tak dłużej nie wytrzymam. Co mam robić, jak mi się dzieci z zimna pochorują - denerwuje się Czytelnik.
Mężczyzna zajmuje mieszkanie razem z dziewięcioma innymi osobami w ponadstuletniej kamienicy przy ul. Niecałej. Jak twierdzi, od kilku tygodni rodzina nie może palić w piecu. Gdyby to robili, zatruliby sąsiadów mieszkających dwa piętra wyżej. Od wielu dni w kamienicy pojawiają się specjaliści, którzy usiłują usunąć groźną usterkę. Na razie bezskutecznie.
Rodzina pana Andrzeja dowiedziała się od pracowników administracji, że jedynie może się ogrzewać piecem elektrycznym. Innej możliwości dogrzania swoich czterech kątów nie ma.
- To świetnie, ale kto później zapłaci za mnie rachunki za energię. Kupiłem węgiel, a nie mogę do używać. Za to teraz będę musiał płacić rachunki po ponad pięćset złotych - denerwuje się mężczyzna.
Jak dowiedzieliśmy się w administracji kamienicy przy ul. Niecałej, przyczyną kłopotów lokatorów jest bezmyślność ekipy remontującej przed laty jedno z mieszkań. Robotnicy wstawili szafkę z licznikami elektrycznymi do przewodu wentylacyjnego. Nie wiadomo nawet, jak dawno temu.
- Jedyne, co w tej chwili możemy zrobić, to usunąć liczniki z kanału i zamurować otwór - mówi Leszek Jankowski, prezes spółki Dom, która administruje kamienicą przy ul. Niecałej.
Prezes tłumaczy, że załatwienie sprawy przedłuża się nie z winy jego pracowników. Pierwsza próba usunięcia usterki nie powiodła się. W środę zaczną się kolejne prace. - Jeśli wszystko pójdzie dobrze, to już w środę będzie można palić w piecu - obiecuje prezes Jankowski.
Szef administracji jest pewien, że przed świętami rodzina będzie mogła normalnie ogrzać się w mieszkaniu, bez korzystania z energii elektrycznej. Pan Andrzej z nieufnością podchodzi do tych zapewnień. - Moim zdaniem przeniesienie liczników niewiele da. To robota dla kominiarzy, którzy powinni wreszcie dobrze oczyścić przewody - twierdzi.
Administracja zapewnia, że instalacja kominowa nie jest problemem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?