Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ule staną na dachu CSK. Hodowla pszczół w centrum Lublina

Sławomir Skomra
Marcin Sudziński
Marcin Sudziński Małgorzata Genca
O tym, jak będzie wyglądała hodowla pszczół na dachu Centrum Spotkania Kultur i co na tym zyska Lublin, mówi pszczelarz Marcin Sudziński.

Zacznijmy od spraw technicznych. Czy można hodować pszczoły w miastach?
Różnie miasta do tego podchodzą. Jedne nie sprawiają pszczelarzom żadnych problemów, drugie mają pod tym względem bardzo restrykcyjną politykę. Jednak od paru lat ule w miastach to już norma. Tak jest nie tylko na zachodzie Europy, ale też już w Polsce. W Warszawie na przykład jest kilka pasiek, w tym przy Sejmie oraz na Pałacu Kultury i Nauki.

W CSK równie ważną - jak kultura - rolę będzie pełnił aspekt ekologiczny i biologiczny. Pszczoły i ule na dachu mają być jego elementem?
Jak najbardziej. Na wszystkich konferencjach czy spotkaniach, gdy mówimy o celach CSK, część ekologiczna jest bardzo mocno eksponowana. Tyle że nasza pasieka nie będzie spełniać jednej roli. Jest pomyślana jako działanie dużo szersze i z bogatym programem.

To będą kulturalne pszczoły?
Ule, raczej kulturalne ule, a jeśli określić to fachowo, to ul z pszczelą rodziną należy nazwać pniem. Będzie ich ok. 10 - 12 na dachu. I nie każdy będzie wyglądał tak samo. Będziemy mieli ul wydrążony w prawdziwym pniu drzewa, żeby pokazać, jak pszczoły mieszkały i pracowały przed wiekami. Będzie też pień obserwacyjny, czyli przeszklony i będzie można podejrzeć pracę pszczół. Będzie również ul typu warszawskiego, Dadanta i już te najnowsze typy.

Poza tym, kilkoma pniami mają się opiekować uczniowie technikum pszczelarskiego w Pszczelej Woli. Jedna z uczennic pochodzi z Kazachstanu i chce zrobić ul ze swojego kraju. Pszczelarstwo jest przecież także elementem kultury. Pasieka będzie też spełniała rolę edukacyjną. Przewidujemy tutaj wykłady, szkolenia, będziemy podpowiadać, jak założyć własną pasiekę, w programie są także warsztaty kulinarne z elementami apiterapii. Z miodobrania chcemy uczynić wielkie, rodzinne święto.

Skąd w ogóle wezmą się tu pszczoły?
Przewieziemy je w skrzynkach na przełomie maja i czerwca. Musimy poczekać, aż pszczoły dojdą do siebie i nabiorą sił. Muszą być zdrowe. Wtedy można je przetransportować.

Razem z królową?
Można odsypać część pszczół z innego pnia. W takim przypadku do odsypanych pszczół poddaje się młodą matkę. Tylko trzeba to robić ostrożnie, trzymać królową oddzieloną klatką od nowych pszczół. Musi minąć kilka dni zanim pszczoły przejdą zapachem nowej królowej.

To mają być nie tylko kulturalne ule, ale też ule, w których będą mieszkać spokojne pszczoły.

Rasy buckfast i faktycznie są mało agresywne. Czasami można przy nich pracować bez ubrania ochronnego. Mają żądła, ale rzadko ich używają. Generalnie pszczoły atakują tylko wtedy, gdy zagrożone jest ich życie.

Miasta są dobrym miejscem dla pszczół?
Dziś często lepszym niż wsie. Wie pan dlaczego? Bo w miastach zwykle nie pryska się roślin, a to zabija pszczoły. Lublin jest dla pszczół lepszym miejscem niż wiele innych miast. Jest przewiewny, nie ma smogu, a nasze pszczoły będą zbierały pyłek nie tylko z roślin rosnących na CSK, ale też w Ogrodzie Saskim, cmentarzu na Lipowej, wzdłuż Al. Racławickich, a jak będą potrzebowały, to dolecą nawet do Ogrodu Botanicznego.

***

Prawo i pszczoły

Hodowlę pszczół w Lublinie reguluje uchwalony przez Radę Miasta regulamin utrzymania czystości i porządku. Według niego pszczoły można hodować jedynie w peryferyjnych częściach Lublina i to w rejonach zabudowy jednorodzinnej. Co więcej, nie może być to więcej niż pięć pni pszczelich. W regulaminie jest jeszcze zapis, że mają to być wyłącznie łagodne pszczoły. CSK już zaczęło starać się w ratuszu o pozwolenie na hodowlę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski