Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ulica rowerowa, czyli cała dla rowerzystów. Kierowcy muszą ustępować cyklistom. Oto pomysł Fundacji Fenomen dla ulicy Do Folwarku w Łodzi

Matylda Witkowska
Matylda Witkowska
Ulica rowerowa przeznaczona jest głównie do poruszania się jednośladami. Kierowcy muszą ustąpić rowerzystom. Na zdjęciu takie rozwiązanie z Wrocławia
Ulica rowerowa przeznaczona jest głównie do poruszania się jednośladami. Kierowcy muszą ustąpić rowerzystom. Na zdjęciu takie rozwiązanie z Wrocławia Matylda Witkowska
Ulicę na której rowerzyści są ważniejsi od kierowców chce wprowadzić w Łodzi Fundacja Fenomen. Tzw. ulica rowerowa mogłaby pojawić się testowo na małej uliczce Do Folwarku, będącą odnogą budowanej drogi rowerowej na Księży Młyn.

Ulica rowerowa z pierwszeństwem rowerzystów. "Kierowcy niżej w hierarchii"

Już nie tylko ścieżka rowerowa przy chodniku, ale cała jezdnia może być przeznaczona dla rowerzystów. Takie rozwiązanie, zwane ulicą rowerową chce przetestować w Łodzi Fundacja Fenomen.

Ulica rowerowa to rozwiązanie wymyślone w Niemczech na przełomie lat 70. i 80., które z czasem zdobyło popularność w wielu krajach Europy. To zwykła ulica, na której organizacja ruchu przewiduje całą szerokość jezdni dla rowerów. Samochody zwykle - choć nie zawsze - mogą się tam poruszać, muszą jednak pamiętać o pierwszeństwie rowerzystów i ograniczeniu prędkości do 30 km/godz.

- Na takiej ulicy wszyscy, którzy jadą samochodami są niżej w hierarchii - mówi Hubert Barański, prezes Fundacji Fenomen i pomysłodawca testowania tego rozwiązania w Łodzi.

Według Barańskiego w Łodzi taka ulica rowerowa mogłaby powstać na ul. Do Folwarku. Powodów jest kilka. To mało ruchliwa uliczka na Widzewie, łącząca park Nad Jasieniem z ulicą Milionową. Domy są tam tylko na krótkim odcinku, większość trasy prowadzi między ogródkami działkowymi a laskiem, zaś sama ulica kończy się ślepo w parku.

- Chcielibyśmy pokazać, że takie rozwiązanie nie boli - mówi Barański. - Ponadto ulica ta zostanie wyremontowana ze środków przeznaczonych na budowę drogi rowerowej na Księży Młyn. Za przeznaczeniem pieniędzy na infrastrukturę rowerową zagłosowali łodzianie - podkreśla.

W tym roku na ulicy Do Folwarku betonowa trylinka zostanie zastąpiona betonową kostką. Pierwotnie w tym miejscu miała powstać odnoga drogi rowerowej na Księży Młyn, jednak ze względu na bliskość drzew trzeba było zrezygnować z budowy osobnych pasów dla jednośladów. Jednak odcinek ten nadal jest elementem drugiej części drogi rowerowej w śladzie Kolei Scheiblerowskiej. Droga ta zdobyła poparcie łodzian w głosowaniu na platformie Vox Populi i otrzymała dofinansowanie z Rządowego Programu Inwestycji Strategicznych. Prace mają zakończyć się w tym roku. Po ich ukończeniu ruch rowerowy na ulicy Do Folwarku mocno wzrośnie.

W Niemczech ulice rowerowe i ich zasady ujęte są w przepisach ruchu drogowego. W Polsce nie ma takich rozwiązań, ale pierwszeństwo rowerów można wprowadzić np. infrastrukturą. Sześć lat temu zrobiono tak we Wrocławiu: na krótkiej, wąskiej i brukowanej ulicy Nowej na środku jezdni ułożono asfaltowe pasy dla rowerów. Teraz kierowcy z braku miejsca nie mogą cyklistów wyprzedzać. W zamian nie zwężono im jezdni.

Także na łódzkiej ulicy Do Folwarku można by wprowadzić pewne elementy ulicy rowerowej, np. oznaczeniem.

- Chcielibyśmy, żeby pojawiła się tam tablica informująca o wzmożonym ruchu rowerzystów - wyjaśnia Barański. Dodatkowo mogłoby pojawić się oznakowanie poziome.

Pomysł Barański chce zgłosić podczas prac zespołu ds. mikromobilności, którego jest członkiem.

Zarząd Inwestycji Miejskich, który prowadzi inwestycję nie odniósł się do tego pomysłu. Natomiast Tomasz Andrzejewski, rzecznik zajmującego się m.in. organizacją ruchu w mieście Zarządu Dróg i Transportu w Łodzi jest za przedyskutowaniem tematu.

- Jeśli jest taki pomysł, to zespół ds. mikromobilności jest najlepszym miejscem, żeby go przedyskutować. Są w nim urzędnicy oraz radni i mogą razem podjąć decyzję - podkreśla Andrzejewski.

To kolejne już nowe rozwiązanie proponowane w ostatnich latach przez Fundację Fenomen. Wcześniej z jej inicjatywy powstały w Łodzi m.in. woonerfy, śluzy rowerowe, kontrapasy czy możliwość jazdy rowerem po ulicach "pod prąd". Rozwiązania te mimo początkowych wątpliwości przyjęły się i od dawna już łodzian nie dziwią. Ale na przykład pomysł zamieniania miejsc parkingowych w tzw. parklety czyli miejsca relaksu w Łodzi się nie przyjął.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki