Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

UMCS szuka oszczędności. Będą zwolnienia?

Marek Szymaniak
Archiwum
- Wisi nad nami miecz Damoklesa - mówi o przyszłości uczelni prof. Andrzej Dąbrowski, rektor Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej. Wszystko za sprawą rozpoczynającego się niżu demograficznego, przez który z roku na rok na uniwersytecie będzie mniej żaków. Im jest ich mniej, tym skromniejsze środki uczelnia dostaje z ministerstwa.

- W ostatnich dwóch latach dotacja podstawowa była mniejsza o 3,7 mln zł - twierdzi prof. Dąbrowski. Mimo to bilans budżetowy UMCS za 2010 rok jest dużo lepszy niż w roku 2009. - Jesteśmy 5 mln zł na plusie. Zysk w poprzednim bilansie wynosił 200 tys. zł - mówi rektor.

Uczelnia jest grubo nad kreską głównie ze względu na restrukturyzację i redukcję etatów. Uniwersytet na samych rachunkach telefonicznych zaoszczędził milion złotych. Opłaty z 1,4 mln spadły na 400 tys. zł. O 0,5 mln zł wzrosły dochody z czynszów. To nie koniec oszczędności. - Chcemy do końca roku odzyskać stołówkę nr 3, a także sprzedać działkę w Bieszczadach. Ziemia od lat leży odłogiem, a jest warta około 2 mln zł - wylicza prof. Dąbrowski.

Rektor uczelni wpływów do budżetu szuka też w podległych mu jednostkach naukowych. W maju senat UMCS odrzucił pomysł zwiększenia pensum pracownikom centrum językowego. Pomysł zakładał też przeniesienie zatrudnionych tam wykładowców na stanowiska lektorów z gwarancją zatrudnienia.
- Nowa ustawa, która wchodzi w życie w październiku, pozwala przeprowadzić te zmiany bez zgody senatu, który będzie mógł wydać tylko opinię. Wtedy prawdopodobnie zwolnimy część osób, które mają uprawnienia emerytalne. Chyba, że pracownicy dobrowolnie przystaną na naszą propozycję. Wciąż jest aktualna - twierdzi prof. Dąbrowski.

Niż demograficzny zagraża wszystkim szkołom wyższym w Polsce. - W Łodzi już łączą się uczelnie. Podobnie jest na Śląsku, dlatego złożyłem rektorom lubelskich uczelni propozycję utworzenia Federacji Lubelskich Uczelni. Za kilka dni dojdzie do spotkania, na którym zapadną decyzje - mówi prof. Dąbrowski. - Myślę, że jeśli nie w tej chwili, to za rok czy dwa szkoły wyższe będą musiały się łączyć. Jeżeli tego nie uczynimy, to będziemy marnotrawić środki kupując unikalną aparaturę dla każdej uczelni z osobna - twierdzi rektor UMCS. Wspólna działalność np. na polu naukowym przyniosłaby duże oszczędności. - Podpisuję się pod tym pomysłem dwoma rękoma - dodaje prof. Dąbrowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski