- Uważam, że jest to niedopuszczalne. Nie wiem, kto zatwierdził takie rozwiązanie - komentuje architekt Jadwiga Jamiołkowska. - Dzielnica uniwersytecka nie jest, niestety, objęta miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego, w którym mogłoby się znaleźć zastrzeżenie co do wyglądu elewacji. Nie ma też żadnej innej formy ochrony dla tej architektury - dodaje Jamiołkowska.
- W tym przypadku mamy do czynienia z czymś, co można porównać do skucia dziewiętnastowiecznej ornamentyki. Można tylko ubolewać, że tak się stało - podkreśla architekt Marcin Semeniuk, twórca profilu "Modernizm w Lublinie". - Ta sytuacja powinna stać się przyczynkiem do ponownej dyskusji o tym, co powinno się chronić z architektury powojennego modernizmu - zaznacza Semeniuk.
Akademiki "Amor" i "Babilon" były pierwszymi budynkami, jakie powstały na miasteczku akademickim UMCS. Po gmachach matematyki i fizyki oraz tzw. małej chemii, pod które kamień węgielny został wmurowany jesienią 1949 roku.
- Znikanie detali architektonicznych pod ociepleniem z warstwy styropianu to nie tylko problem UMCS. W ten sposób generalnie niszczy się w mieście architekturę drugiej połowy XX wieku. Odbierając ją przez pryzmat PRL, epoki politycznej, w której powstała, jako coś gorszego i niewartego zachowania - mówi Izabela Pastuszko, autorka książki "Architektura Dzielnicy Uniwersyteckiej w Lublinie". I dodaje: - Tymczasem budynki te często projektowali wybitni architekci, wykształceni w dwudziestoleciu międzywojennym.
Przypomnijmy, że "Amor", podobnie jak inne akademiki, już wcześniej został ocieplony i pomalowany na pastelowe kolory. Jak taki sposób remontu akademika tłumaczy UMCS?
- Budynek domu studenckiego nie znajduje się na liście Dóbr Kultury Współczesnej i w związku z tym nie mieliśmy specjalnych wytycznych co do prowadzonych prac budowlanych - zastrzega Magdalena Kozak-Siemińska, rzeczniczka UMCS. - Mimo to znika jedynie część kamienia elewacyjnego. (...) zostanie zastąpiony innym materiałem z uwagi na brak możliwości pozyskania identycznego surowca - wyjaśniała w piątek rzeczniczka uczelni.
Po kilku godzinach UMCS stwierdził jednak, że okładanie budynku płytkami to tylko "zabezpieczenie tymczasowe". - Inwestycja nie została jeszcze odebrana przez służby uniwersyteckie. Zrobimy wszystko, aby elewacja budynku "Amor" harmonizowała z otoczeniem i wyglądała estetycznie, dlatego poczynimy starania, aby pozyskać materiał, zbliżony do pierwotnego surowca - zapowiedziała Kozak-Siemińska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?