Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Usiłowanie zabójstwa w mieszkaniu w Lublinie. Ruszył proces Macieja S. Chciał zabić ojca, bo ten sprzedał jego rower?

Piotr Nowak
Piotr Nowak
Zaatakował ojca nożem, bo sprzedał jego rower? Ruszył proces Macieja S. oskarżonego o usiłowanie zabójstwa w mieszkaniu przy ul. Krótkiej w Lublinie. 33-latek nie przyznał się do zarzucanych mu czynów. Zdaniem biegłych psychiatrów, mężczyzna ma ograniczoną poczytalność.

- Nie przyznaję się. Nikogo nie chciałem zabić. Nie będę składał wyjaśnień - powiedział Maciej S. podczas rozprawy. Proces 33-latka rozpoczął się w czwartek przed Sądem Okręgowym w Lublinie.

Na początku rozprawy adwokat oskarżonego wnioskował o prowadzenie procesu za zamkniętymi drzwiami. Argumentował, że Maciej S. jest niepoczytalny i obecność mediów może utrudniać postępowanie. Ograniczoną poczytalność u 33-latka stwierdzili lekarze z zamkniętego zakładu psychiatrycznego w Krakowie, w którym przebywał oskarżony. Mimo to, sąd zadecydował, że wyłączenie jawności nie jest potrzebne.

W czwartek zeznawali policjanci, którzy feralnego dnia interweniowali w mieszkaniu Macieja S. Nie stawił się natomiast ojciec oskarżonego. To właśnie on jest pokrzywdzonym w sprawie.

Przypomnijmy, do zdarzenia doszło we wrześniu ubiegłego roku. Około godz. 19 w swoim mieszkaniu przy ul. Krótkiej w Lublinie przebywał Albert S. (ojciec Macieja) z kolegą. Około godz. 20 przyszedł Maciej S. Obecność gościa rozzłościła 33-latka. Później tłumaczył śledczym, że powodem awantury było to, że ojciec z kolegą sprzedali jego rower.

Wywiązała się kłótnia, którą Maciej S. przerywał na zażywanie leków uspokajających, które popijał alkoholem. W pewnym momencie zaczął krzyczeć i bić ojca. W pewnym momencie „wyciągnął z kieszeni składany nóż, krzyknął, że »zabije wszystkich S.« i zaczął zadawać ciosy” – czytamy w akcie oskarżenia.

Maciej S. miał wielokrotnie ugodzić ojca w okolice twarzy, szyi, rąk, nóg i pleców. Pokrzywdzony starał się unikać ostrza, zasłaniać rękami i uchylać się. Atak furii trwał ok. 10-15 minut. Po tym czasie 33-latek odłożył nóż i sięgnął po kolejną dawkę tabletek. Ten moment ranny ojciec wykorzystał na ucieczkę. Interweniowało pogotowie. Lekarze stwierdzili na ciele ojca liczne rany, z których jedna, w pobliżu krtani, mogła skutkować śmiercią lub ciężkim uszczerbkiem na zdrowiu.

Tuż po zdarzeniu do mieszkania przyjechała policja. Funkcjonariusze znaleźli w mieszkaniu Macieja S., 12 cm scyzoryk, którym miał zadawać ojcu ciosy i 0,89 g marihuany. Mężczyzna został zatrzymany. Obecnie przebywa w areszcie.

Jak ustalili śledczy, w mieszkaniu w Śródmieściu już wcześniej dochodziło do awantur. 33-latek nadużywał alkoholu i leków. Był karany już wcześniej. W więzieniu spędził w sumie rok i trzy miesiące.

Maciej S. od początku nie przyznaje się do zarzucanych mu czynów. Przesłuchującego go prokuratora przekonywał, że ktoś go wrabia. Oskarżonemu grozi dożywotnie pozbawienie wolności.

POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski