Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uwaga na oszustów! Naciągają na kupno polisy na życie

Agnieszka Kasperska
archiwum
Miejski rzecznik konsumenta ostrzega przed nowym sposobem naciągania lublinian. Tym razem chodzi o kupno polisy na życie i polisy inwestycyjnej.

Dzwonią i proponują spotkanie z konsultantem, który pomoże nam mądrze zainwestować. O procederze poinformował nas Czytelnik, który niedawno odebrał telefon z propozycją od Lubelskiej Kancelarii Finansowej.

- Miła telemarketerka spytała, czy nic się nie zmieniło w moich polisach. Nie potrafiła jednak powiedzieć, o jakie polisy jej chodzi - opowiada pan Piotr. - Potem z rozbrajającą szczerością wyznała, że nie ma wglądu w żadne moje dokumenty i chce się tylko upewnić, że rozmawia z osobą, która ma już wykupioną polisę na życie lub polisy inwestycyjne.

Po co? Bo, jak powiedziała, w polisach znajduje się wiele niekorzystnych zapisów, dlatego chce umówić naszego Czytelnika z konsultantem. - Ten miał przedstawić mi jakąś superofertę - mówi Czytelnik. - Kiedy zacząłem drążyć temat, kobieta po prostu rzuciła słuchawką.

Mężczyzna próbował oddzwonić na wyświetlający mu się numer - bezskutecznie. Nam również się to nie udało. Ustaliliśmy natomiast w internecie, że numer ten jest przypisany do ogólnopolskiej firmy doradczej. Skontaktowanie się z nią jest jednak niemożliwe. Numer infolinii milczy, a pracownicy nie odpowiadają na maile.

- Chyba zaczęli właśnie działać w Lublinie. Balansują na granicy prawa i etyki, żeby wcisnąć swoje usługi - denerwuje się Czytelnik. - Poza tym podszywają się pod firmę, której nie ma. Sprawdzałem w KRS-ie. Jest tylko firma o podobnej nazwie.
Zadzwoniliśmy do niej. Jej właściciel nie ma z LKF nic wspólnego.

Uważaj, z kim rozmawiasz

O to, by uważać na podobne telefony, apeluje też miejski rzecznik konsumenta w Lublinie. - Praktyki tej firmy zahaczają o oszustwo i mają niewiele wspólnego nie tylko z dobrym obyczajem, ale i etyką ubezpieczeniową - uważa Lidia Baran-Ćwirta. - Takie telefoniczne namawianie na skorzystanie z usług finansowych wielokrotnie potępiała już Komisja Nadzoru Bankowego. Mimo to na miejsce zamykanych firm wciąż powstają kolejne.

Lidia Baran-Ćwirta sugeruje, by gospodarując swoimi pieniędzmi podejmować tylko przemyślane i roztropne decyzje. Nie decydować się na nic w oparciu o telefon z nieznanej instytucji. - To tzw. agresywny marketing, czyli cwaniactwo lub poszukiwanie klienta za wszelką cenę - podkreśla rzecznik. - Najlepiej w ogóle nie prowadzić z natrętami rozmów i odkładać słuchawkę. Na spotkaniach, na które chce się nas umawiać, będziemy namawiani do nabywania papierów dłużnych lub jednostek uczestnictwa niezbyt korzystnych dla zwykłego Kowalskiego. Dlatego lepiej podchodzić do nich bardzo ostrożnie, radzi Baran-Ćwirta.

Codziennie rano najświeższe informacje z Lubelszczyzny prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski