Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uwaga! TVN: Wypadła z trzeciego piętra. 14-latka walczy o powrót do domu

Uwaga! TVN/x-news
14-letnia Malwina walczy o to, by w końcu znaleźć się w domu. Trzy miesiące temu wypadła z trzeciego piętra niezabezpieczonego budynku i złamała kręgosłup. Zaniedbanie administratora budynku i młodzieńcza niefrasobliwość zmieniła w jednej chwili jej życie.

Wracamy do sprawy 14-letniej Malwiny, która wypadła z pustostanu. Zaraz po wypadku sfilmowaliśmy budynki, puste bloki były niezabezpieczone i można było po nich swobodnie chodzić. Dziewczynka poszła tam z kolegami. W pewnym momencie potknęła się i wypadła z trzeciego piętra. Lekarze przez kilka godzin walczyli o życie Malwiny.

Budynek, z którego wypadła Malwina, kilka dni po wypadku wciąż nie był zabezpieczony. Zgłosiliśmy to w nadzorze budowlanym. Dziewczynka w wyniku upadku ma przerwany rdzeń kręgowy i jest sparaliżowana od klatki piersiowej w dół. Nie mogła się poruszać. Odwiedziliśmy ją kilka dni po operacji. Dziewczyna marzyła wówczas, żeby usiąść.

Wróciliśmy do Malwiny trzy miesiące później. Spełniło się jej pierwsze marzenie, może już usiąść.

- Malwina od początku jest bardzo współpracującą pacjentką. Wydawałoby się, że może ulec ciężkiej depresji i odwrócić się tyłem do naszych działań. Załamać. To ciężka sytuacja, nie tylko dla dziecka, ale również dla dorosłego – mówi lek. Krystyna Stańczyk, kierująca oddziałem rehabilitacji neurologicznej w Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach.

- Mam taką świadomość, że muszę dać radę, także dla mamy. Czasami sobie myślę, że jestem jej obciążeniem – mówi Malwina Tkacz.

Dziewczyna walczy, bo martwi się o mamę, która jest w bardzo ciężkiej sytuacji. Jest w zagrożonej ciąży z czwartym dzieckiem, dlatego nie może pracować. Mieszkają w niewyremontowanym mieszkaniu komunalnym bez ogrzewania i łazienki. Nie mają środków do życia. Pani Małgorzata jest w trakcie rozwodu. Mąż pracuje za granicą i ma wysokie zarobki które, choć nie łoży na rodzinę, zgodnie z przepisami liczą się jako dochód i dzieci nie mają prawa do wielu świadczeń. Pani Małgorzata szuka pomocy, chodzi po urzędach, pisze pisma, a potem codziennie dwoma autobusami przez półtorej godziny jeździ do córki do szpitala. To dla matki Malwina chce być szybko samodzielna.

- Jest to dziecko, które wspiera swoją rodzinę. Martwi się o rodzeństwo. Mówi, że musi mieć wózek, bo wróci do domu – mówi lek. Krystyna Stańczyk.

W tej bardzo trudnej sytuacji przyjaciele założyli na portalu Pomagam.pl konto dla Malwiny, by zebrać pieniądze na doraźne potrzeby i rehabilitację. Po emisji programu mieszkańcy Klucz zorganizowali rajd, na którym zbierali środki potrzebne szpitalu.

- Mojej mamie dodało to siły i nie czuła się sama, choć naprawdę jesteśmy same – mówi Malwina.

Jednak są też dobre chwile. Dzięki pieniądzom zebranym na Pomagam.pl opiekujący się Malwiną lekarze mogli zrobić dziewczynce niespodziankę. Malwina otrzymała specjalnie zbudowany dla niej wózek inwalidzki.

- Płakałam, bo bardzo się cieszyłam. To było takie uczucie jakbym dostała swoje własne nogi. Nie siedziałam już na wózku szpitalnym tylko na moim. Początki zawsze są fajne. Jednak już nie chciałam go mieć. Myślałam, że z każdym dniem, z którym wstanę to moje nogi będą funkcjonowały, tak jak przed wypadkiem. Wiele razy próbowałam całą moją siłę przeładować na nogi, ale nic z tego nie było – mówi Malwina.

Pani Małgorzata codziennie odwiedzała Malwinę. W końcu z powodu stresu i przemęczenia sama trafiła do szpitala. Nie było jej przez kilka dni i dziewczynka wpadła w depresję. Kiedy mama wyszła ze szpitala, zrozumiała, że musi wziąć córkę na przepustkę do domu.

- Mówiła, że tęskni za mną. Że ma dosyć, że traci siły – mówi Małgorzata Cyrańska, matka Malwiny.

- To było fajne uczucie, że w końcu wyjdę, że będę spała z mamą, że będę z nią 24 godziny na dobę - mówi Malwina.

Budynki, w których doszło do wypadku, należą do gminy Bytom. O braku zabezpieczeń poinformowaliśmy prokuraturę. Po tym zgłosił się do nas rzecznik Urzędu Miasta Bytomia.

- Informacja niezwłocznie dotarła do prezydenta, który zdecydował, żeby przeanalizować wszystkie okoliczności zdarzenia ponieważ część z nich jest niejasna. Zdecydowaliśmy, że najważniejsze jest teraz, żeby mieszkanie w którym mieszkają było dostosowane do potrzeb córeczki – mówi Dawid Wowra.

Malwinę na przepustce czekała niespodzianka. Mieszkanie w którym mieszkała przed wypadkiem przechodzi gruntowny remont. Powstać ma m.in. łazienka dostosowana do potrzeb Malwiny.

Na czas remontu rodzina dostała mieszkanie zastępcze.

Przed Malwiną jeszcze bardzo długa droga. Ze szpitala ma wyjść w tym samym czasie, kiedy na świat przyjdzie jej brat. Na mamę Malwiny spadnie bardzo trudny obowiązek opieki na małym dzieckiem i Malwiną, która dopiero będzie uczyć się samodzielnego życia na wózku. Do tego w domu jest starsze rodzeństwo. Rodzinie wciąż brakuje wyposażenia nowego mieszkania i środków do życia.

Jeśli chcą państwo pomóc można wpłacić pieniądze na fundację pomagającą Malwinie:
FUNDACJA VOTUM nr 32 1500 1067 1210 6008 3182 0000 dopiskiem: Dla Malwiny Tkacz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski