Mieszkania w śródmieściu Lublina odwiedzają pseudohandlowcy - otrzymaliśmy sygnały od naszych Czytelników. Oferują energię tańszą o… kilka groszy, ale przemilczają fakt, że oferta zawiera dodatkowe koszty, np. opłaty handlowe lub zbędne ubezpieczenie.
- W mojej kamienicy mieszkają głównie starsze osoby. Akwizytorzy wykorzystują to, że dla nich informacja "Jestem z elektrowni" jest jednoznaczna z tym, że to przedstawiciel PGE - mówi pani Anna z ulicy Hempla. - Podpisują podsuwane dokumenty, a potem skarżą nam się ze łzami w oczach, bo nie stać ich na płacenie dwóch rachunków.
Nasi Czytelnicy alarmują, że przez Lublin przetacza się kolejna fala nieuczciwych sprzedawców. W ubiegłym tygodniu byli m.in. przy ulicach: Hempla, Okopowej, Kruczej, Solnej i Narutowicza. Co zrobić, żeby nie paść ofiarą nieuczciwych sprzedawców?
- W Polsce energię elektryczną można kupić od każdego sprzedawcy posiadającego licencję bez względu na miejsce zamieszkania - mówi Agnieszka Szczekala, rzeczniczka PGE Obrót SA i zaznacza, żeby nie mylić sprzedawcy z dystrybutorem. - Takich firm jest w Polsce zaledwie pięć. Są to: PGE, Tauron, Energa, Enea oraz RWE.
Dlaczego to ważne? Bo rachunek za energię dzieli się mniej więcej na połowę właśnie pomiędzy sprzedawcę energii i jej dystrybutora, który dostarcza nam energię. Osoby, które zdecydują się zawrzeć umowę z innym sprzedawcą, będą dostawać dwie faktury. Od dystrybutora i sprzedawcy. Ich rachunki zamiast zmaleć, mogą więc drastycznie wzrosnąć.
- Zanim więc coś podpiszemy, warto dokładnie sprawdzić, na co się zgadzamy. Sporo wątpliwości rozwiewa strona internetowa www.maszwybor.ure.gov.pl Urzędu Regulacji Energetyki - dodaje Szczekala.
Na rozwiązanie zbyt pochopnie podpisanej umowy mamy 10 dni. Żeby się z niej wycofać, musimy odesłać pismo listem poleconym za poświadczeniem odbioru.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?