Sprzedaż bezpośrednia to specyficzny rodzaj transakcji. W jej przypadku emocje odgrywają znacznie większą rolę niż podczas zakupów w sieci czy w stacjonarnym sklepie. Kluczową rolę odgrywa w niej sam akwizytor, od którego rzetelności i profesjonalizmu w dużej mierze zależy, czy klient będzie zadowolony z transakcji.
Pamiętali o tym twórcy nowych przepisów chroniących konsumentów, które stopniowo wprowadzane są na terenie całej Unii Europejskiej, a w Polsce zaczną obowiązywać pod koniec grudnia.
Ustawodawca nałożył na sprzedających na odległość obowiązek udzielania klientom pisemnej informacji o pełnej cenie towaru, jego specyfikacji technicznej oraz o możliwości zwrotu bez podania przyczyny. Mają oni również obowiązek podania klientom swoich pełnych danych kontaktowych.
Te zapisy mogą uchronić klientów przed niekorzystnymi umowami. Weźmy na przykład zapis dotyczący obowiązku podawania pełnej ceny. Dziś zdarza się, że sprzedawcy stosują triki, np. nie informując klientów o tym, że podana promocyjna cena towaru obowiązuje z pewnymi zastrzeżeniami, np. w przypadku kupna kilku sztuk, wykupienia dodatkowego ubezpieczenia czy opłacenia składki klubowej. Ukrywanie dodatkowych opłat nie będzie możliwe zgodnie z nowymi przepisami.
Na dostosowanie się do zmian sprzedający mają jeszcze kilka miesięcy. W przypadku zakupów internetowych sprawa jest prosta – wszystkie dane dotyczące firmy powinny się znajdować na stronie internetowej, a katalog proponowanych ofert i produktów powinien zostać uzupełniony o wszystkie wymagane dane.
Jak jednak zastosować nowe przepisy do sprzedaży bezpośredniej? Przepisy nie dopuszczają wyjątków. To, że sprzedaż dokonuje się w trakcie rozmowy w cztery oczy, nie zwalnia sprzedającego od obowiązku udzielenia wymienionych powyżej informacji w formie pisemnej. Ciężar informowania o firmie i towarze spada na akwizytora, który ma obowiązek wręczyć klientowi konieczne informacje wydrukowane na papierze. Jeżeli klient wyrazi na to zgodę, może również przekazać te informacje na innym nośniku, np. CD czy pendrivie. Wyjątek stanowią zakupy, których wartość nie przekracza 50 zł.
Jeżeli sprzedawca nie dopełni obowiązków w tym zakresie, musi się liczyć z karą grzywny oraz z tym, że podpisane przez klientów umowy będą nieważne. Sprzedawcy nie są oczywiście szczęśliwi, bo nowe przepisy nałożą na nich dodatkowe obowiązki. Jednak uczciwe firmy nie mają się czego obawiać, a wręcz mogą na ich wprowadzeniu zyskać.
Dbając bowiem o pełną transparentność transakcji od samego jej początku, mogą zmniejszyć liczbę reklamacji i sporów wynikających z tego, że klient nie do końca wiedział, co kupuje.
Partnerem cyklu jest:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
