Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Azotach Puławy zmienił się trener, ale po sezonie dojdzie też do zmian w składzie drużyny

Krzysztof Nowacki
W niedzielę, w meczu z Fraikin BM Granollers, na ławce trenerskiej Azotów Puławy zadebiutował Zbigniew Markuszewski. Doświadczony szkoleniowiec zastąpił na stanowisku pierwszego trenera Bartosza Jureckiego. To nie koniec zmian w zespole, ponieważ po sezonie dojdzie także do rewolucji w kadrze zawodników.

Do zmiany na ławce trenerskiej doszło dwa dni po przegranym meczu (po rzutach karnych) z Górnikiem Zabrze. Od 1 marca Bartosz Jurecki pełni rolę dyrektora sportowego. – Będzie przede wszystkim często wyjeżdżać za granicę – mówi Jerzy Witaszek, prezes Azotów. - Zawiedliśmy się na menedżerach, którzy podsyłali nam zawodników, ponieważ nie wszyscy się sprawdzili. Nie ma nikogo innego, kto mógłby penetrować rynek niemiecki, gdzie jest dużo zdolnych graczy nie mogących jeszcze przebić się do Bundesligi. Bartosz będzie jeździł i oglądał zawodników – dodaje.

W przeszłości wyjazd prezesa klubu z Marcinem Kurowskim (byłym trenerem Azotów) na Bałkany zaowocował pozyskaniem Nikoli Prce, który przez kilka sezonów był pierwszoplanową postacią zespołu. Dla Prce, który w tym sezonie gra niewiele, jest to już ostatni rok w Azotach. Po sezonie w Puławach dojdzie do kadrowej rewolucji.

Odchodzą wszyscy obcokrajowcy grający w polu. Zostają Koshovy oraz Bogdanov (obaj są bramkarzami – red.). Poza tym kontrakty kończą się Masłowskiemu i Łyżwie (środkowi rozgrywający – red.). Musimy więc natychmiast pozyskać odpowiednich zawodników, żeby nie zostać zdegradowanym do niższej ligi. Na polskim rynku nie ma graczy odpowiedniej klasy, którzy podjęliby walkę z Kielcami i Płockiem – uważa Jerzy Witaszek. Prezes klubu podkreśla jednocześnie, że celem na ten sezon wciąż jest walka o medal mistrzostw Polski.

Azoty poinformowały już o powrocie do Puław Rafała Przybylskiego, który po dwóch latach we Francji znów zagra w polskiej lidze. Wcześniej natomiast kontrakt z klubem podpisał inny rozgrywający, Antoni Łangowski.

Bartosz Jurecki grał w Azotach od 2016 roku. Przed obecnym sezonem, mimo jeszcze rok ważnego kontraktu, zakończył karierę zawodniczą i przyjął ofertę poprowadzenia puławskiej drużyny. - Podjąłem bardzo trudną decyzję. Wiedziałem jednak, że po zakończeniu kariery chcę spróbować sił, jako trener - mówił Jurecki w czerwcu.
Jego bilans na ławce Azotów to 15-1-10 (w PGNiG Superlidze 13 zwycięstw i 7 porażek, jedna wygrana w Pucharze Polski oraz jedna wygrana, jeden remis i trzy porażki w rozgrywkach europejskich).

Nowy trener Azotów, Zbigniew Markuszewski w poprzednim sezonie był asystentem Daniela Waszkiewicza. Na początku obecnych rozgrywek ligowych prowadził drugoligowe rezerwy Azotów, z którymi sensacyjnie dotarł aż do ćwierćfinału Pucharu Polski. Od początku roku wspierał natomiast Jureckiego. W dorobku ma brązowe i srebrne medale mistrzostw Polski.

Fatalna końcówka piłkarzy ręcznych Azotów Puławy. W meczu z ...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski