Rywal „czerwono-czarnych” w tym sezonie jeszcze nie wygrał. - Polpharma jest w trybie awaryjnym, szukają rozwiązania swoich problemów. Zrobili już korekty w składzie i na pewno zagrają z dużo większą energią, niż do tej pory. Przed nami więc bardzo trudny mecz, ale liga w tym sezonie jest niesamowicie wyrównana i często o zwycięstwie decyduje dyspozycja dnia – twierdzi David Dedek, trener Startu.
Drużyna z Lublina przystąpi do czwartkowego meczu (godz. 17.30) po dwóch porażkach, z Kingiem Szczecin i Arką Gdynia. – Każda porażka nie daje spokoju. Z drugiej strony, graliśmy z dwoma zespołami z góry tabeli. Żeby wygrywać takie mecze trzeba trafiać na bardzo wysokiej skuteczności i liczyć, że rywale będą mieli gorszy dzień – uważa szkoleniowiec.
Skuteczność była problemem Startu szczególnie w starciu z Arką. 33 procent z gry, to najgorsze osiągnięcie „czerwono-czarnych” w tym sezonie. To zaowocowało zaledwie dziewięcioma asystami.
– Arka pozwalała nam na rzuty za trzy, natomiast zacieśniała ”trumnę” i dlatego mieliśmy takie problemy z wejściami pod kosz. Mieliśmy jednak dużo otwartych rzutów, których nie trafialiśmy. W całym meczu oddaliśmy z dystansu tylko cztery rzuty przez ręce. Reszta rzutów była otwarta, ale ich nie trafialiśmy, a koszykówka jest prostą grą. Jeśli nie trafiasz, to przegrywasz – mówi Dedek.
Władze Polpharmy po czwartej porażce zwolniły trenera Marcina Lichtańskiego, a na jego miejsce zatrudnili Marka Łukomskiego. W debiucie nowy szkoleniowiec przegrał ze Śląskiem Wrocław 82:99. – Początek układał się po naszej myśli, ale w całym meczu straciliśmy 29 punktów po stratach. To kolosalna ilość. Skończyło się porażką 17 punktami, ale nie wyglądało to aż tak źle, jak pokazuje różnica punktowa. Mam nadzieję, że w kolejnym meczu zaprezentujemy się lepiej i dobrych minut będzie więcej niż 25 – powiedział Łukomski.
Problemem Startu jest krótka ławka. Spoza wyjściowej piątki właściwie tylko Mateusz Dziemba wnosi do gry dodatkową wartość. Do tego doszły jeszcze problemy zdrowotne Michaela Gospodarka.
- Nie ma sensu zastanawiać się, czy brakuje nam zawodników. Trzeba grać i przygotowywać się w taki sposób, żeby w tym składzie wygrywać mecze
– twierdzi David Dedek.
Najlepszym strzelcem Startu pozostaje Brynton Lemar, ale jego średnia spadła do niecałych 15 punktów ( po trzech wygranych wynosiła 20 pkt/mecz).
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?