W gminie Głusk remontują przydrożne rowy, a mieszkańcy widzą pewne niedociągnięcia

- Rowy są w trakcie robienia, zdecydowanie są za głębokie i wszystko będzie się zapadało. Obok mojego domu woda będzie się zbierała, nie ma spadku, przepusty są wyżej niż rów, a różnica wynosi pół metra – mówi jeden z mieszkańców Nowin.

Droga w Nowinach należy do powiatu lubelskiego. Gmina Głusk przejęła ją w celu realizacji projektu budowy chodnika, zatok przystankowych oraz oświetlenia.

Wspólnie z powiatem wyremontowana zostanie także nawierzchnia w celu dostosowania do wysokości krawężników.

- Woda będzie stała, a nie odpływała. Obawiamy się, że zrobi się basen i to w całej miejscowości, dla nas będzie to tragedią – mówi kolejny z mieszkańców.

Co na to gmina?

Gmina twierdzi, że przed przejęciem drogi rowy były zamulone i w ogóle nie spełniały swojej funkcji. Niestety nie będą mogły odprowadzać każdej ilości wody.

- Podczas prac rowy zostały pogłębione, wyłożone cementowymi umocnieniami i na niektórych odcinkach udrożnione, tak by odprowadzały wodę z drogi. Rowy zaprojektowane były w taki sposób by odprowadzały wodę z pasa drogowego, natomiast są one niewystarczające by odebrać wodę napływającą z przyległych pól, szczególnie w przypadku znacznych opadów i nawałnic. Pas drogowy jest zbyt mały by zaprojektować takie rozwiązania. Poza tym wymagałoby to przebudowy istniejącej infrastruktury technicznej, która jest na stosunkowo niewielkiej głębokości oraz przejęcia dodatkowego pasa pod drogę – mówi Adam Kuna, zastępca wójta gminy Głusk.

Aktualnie trwają prace remontowe, a gmina zapewnia, że nie dokonała jeszcze żadnych odbiorów robót.

- Inspektor nadzoru czuwa nad prawidłowością wykonywanych prac zgodnie z projektem. Jeśli w czasie odbiorów zostaną stwierdzone jakiekolwiek nieprawidłowości, wykonawca będzie zobowiązany do ich osunięcia. Przedstawiciele zarówno gminy jak i powiatu wielokrotnie spotykali się z mieszkańcami, w celu omówienia i realizacji indywidualnych potrzeb i spostrzeżeń - dodaje Adam Kuna.