W Instytucie Medycyny Wsi w Lublinie powstała Klinika Leczenia Chorób Zakaźnych. Będzie leczyć także chorych na COVID-19

Wojewoda lubelski Lech Sprawka podczas uroczystego otwarcia mówił: - Klinika jest przystosowana do hospitalizowania wszystkich pacjentów wysoko zakaźnych. Zadaniem tej kliniki jest leczenie chorób zwierzęcopochodnych, m.in. boleriozy i innych chorób związanych z ukąszeniami kleszczy. To jest punkt docelowy, który jednak wpisał się w mapę potrzeb wywołanych pandemią – mówi Sprawka. – Ten oddział jest w tej chwili w sieci szpitali z oddziałami zakaźno-obserwacyjnymi, co jest dla nas wielkim wsparciem.

Inwestycja kosztowała blisko 9 mln zł. Dla chorych jest 20 łóżek, ale jeśli zajdzie potrzeba, ta liczba może się zwiększyć.

– Osoby hospitalizowane mają zapewnione bardzo dobre warunki socjalne. Do dyspozycji pacjentów jest pokój odwiedzin zapewniający pełen reżim sanitarny. W trosce o komfort pracy personelu w klinice jest kilka gabinetów lekarskich, dyżurek pielęgniarek i pomieszczeń socjalnych – tłumaczy zastępczyni dyrektora Instytutu Medycyny Wsi, Magdalena Czarkowska.

Jak przyznają władze instytutu, pandemia SARS-CoV-2 wydobyła medycynę chorób zakaźnych z odmętów niepamięci. – Do niedawna wydawało się, że choroby zanikają, że nic nam nie zagraża. Likwidowane były kolejne oddziały zakaźne poświęcone leczeniu pacjentów, które na nie zapadli. Teraz sytuacja się zmieniła. Trzeba przyznać, że pandemia przywróciła znaczenie tej gałęzi medycyny – wyjaśnia dyrektor IMW Lech Panasiuk.

Klinika działa od początku miesiąca, jednak jej oficjalne otwarcie odbyło się w poniedziałek (13 września).