W kobiecym Górniku i Podlasiu spektakularnych transferów nie będzie

Do zajmującego po rundzie jesiennej drugie miejsce w tabeli Górnika Łęczna dołączyła tylko juniorka Iga Karpińska. Przez kilka dni testowana była tajemnicza Ukrainka.

– Nie do końcowa spełniła nasze oczekiwania, ale być może trafi do nas w przyszłości. Będziemy ją dalej obserwować. Wydaje się, że mamy niezłą kadrę, ale czy tak jest, przekonamy się po rewanżach – mówi Andrzej Banaszkiewicz, kierownik zielono-czarnych.

Podopieczne Piotra Mazurkiewicza mają już za sobą pierwszy, zwycięski sparing z trampkarzami Górnika 5:0. Od poniedziałku zespół przebywa na sześciodniowym zgrupowaniu w Krakowie, a w środę rozegra mecz kontrolny z drugoligową Bronowianką.
– Na obozie pracujemy nad techniką użytkową, taktyką i wytrzymałością sportową. Jest też dużo zajęć z piłkami, ponieważ gramy mało spotkań towarzyskich, bo jest problem ze znalezieniem rywalek – dodaje kierownik Górnika.

Do Grodu Kraka nie pojechały kontuzjowane Karolina Koch (nie wiadomo, czy zagra w rundzie wiosennej), Urszula Wasil (do zajęć powinna wrócić w marcu), Anna Żelazko i Weronika Zawistowska (obydwie niedługo zakończą rehabilitację).
27 lutego, w 1/8 Pucharu Polski, łęcznianki zmierzą się z Widokiem Lublin.

Natomiast AZS PSW Biała Podlaska po rundzie jesiennej zajmuje ósme miejsce. Na razie z zespołem Roberta Różańskiego trenują trzy zawodniczki z regionu, występujące w klubach z niższych lig. To Anita Bosak (Widok Lublin), Agata Wołos (Kinga Krasnystaw) i Aleksandra Kurzelowska (Sybilla Puławy).

Indywidualnie trenują narzekające na urazy Angelika Grzywna i Kinga Szumiło, ale niebawem będą ćwiczyć z całym zespołem.
Bialczanki mają już za sobą pierwszy sparing. Zremisowały z GOSiR-em Piaseczno 2:2. 20 lutego, AZS PSW zmierzy się w meczu kontrolnym z Koroną Łaszczów, a 24 lutego drużyna wyjedzie na zgrupowanie do Łodzi.