Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Kraśniku chcą upamiętnić ofiary obozu koncentracyjnego

Sandra Michalewska
Obóz działał nieopodal przystanku przy ul. Mickiewicza
Obóz działał nieopodal przystanku przy ul. Mickiewicza Sandra Michalewska
W obozie koncentracyjnym Budzyń w Kraśniku Niemcy wymordowali ok. dwóch tysięcy Żydów. Ofiary doczekają się upamiętnienia: ma im zostać poświęcony plac. Radni miejscy zajmą się projektem uchwały w tej sprawie.

Chodzi o teren w dzielnicy fabrycznej w pobliżu przystanku głównego przy ul. Mickiewicza. Pole więźniarskie pierwotnie zajmowało teren między ulicami Kasprowicza, Krasińskiego, Słowackiego i Cichą, w 1944 r. przeniesiono je w miejsce późniejszej kulkowni Fabryki Łożysk Tocznych.

Więźniów dowożono tu samochodami lub pociągami, wykorzystując przedwojenną bocznicę kolejową, po wojnie użytkowaną przez FŁT. Obóz pracy w Kraśniku stanowiło osiem drewnianych baraków. Cały teren ogrodzony był drutem kolczastym podłączonym do sieci wysokiego napięcia. Jego więźniowie byli rozstrzeliwani albo wywożeni do miejsc straceń.

Edukować i przypominać

- Dziś albo tego nie pamiętamy, albo co częstsze w ogóle nic nie wiemy - przyznaje radny Hubert Trukan, który złożył projekt uchwały w sprawie nadania imienia ofiar obozu Budzyń placowi w dzielnicy fabrycznej.

Podkreśla jednocześnie cel, jaki przyświeca podjętym przez niego działaniom.

- Powinniśmy oddać cześć osobom, które tam katorżniczo pracowały i zginęły, oraz przypominać, że takie miejsce w mieście było, bo to część naszej historii.

Autorem pomysłu jest dr Dominik Szulc, historyk i społeczny konserwator zabytków w Kraśniku.

- Zwrócił się do mnie z prośbą o przygotowanie projektu uchwały w tej sprawie. Dokument wraz z uzasadnieniem złożyłem w Urzędzie Miasta - dodaje Trukan.

Inicjatorzy pomysłu przypominają też, jaka była historia miejsca, które chcą upamiętnić. Początki są związane z przedwojennym przyfabrycznym osiedlem Dąbrowa Bór, które wybudowano w późnych latach 30. XX w. Był to punkt o znaczeniu strategicznym dla miasta. W jego sąsiedztwie wzniesiono bowiem Fabrykę Amunicji - dzisiejszą Fabrykę Łożysk Tocznych. Obiekt ten był wielokrotnie bombardowany.

W 1942 r. zapadła decyzja o tym, aby hale przedwojennej fabryki wykorzystać dla uruchomienia zakładów remontowych samolotów wojskowych.

- Dla zapewnienia siły roboczej przy zakładach powołano do życia obóz pracy podległy SS, w 1944 r. przekształcony w obóz koncentracyjny podlegający Majdankowi - czytamy w dokumencie. - W ciągu 3 lat jego istnienia uwięziono w nim łącznie ok. sześciu tysięcy osób, głównie pochodzenia żydowskiego z wielu krajów Europy, ale także Polski. We wrześniu 1939 r. Niemcy wzięli ich do niewoli, a zorientowawszy się co do ich semickiego pochodzenia, odebrali im prawa należne jeńcom wojennym i osadzili w obozie nazwanym Budzyń.

W obozie wymordowano ok. dwóch tysięcy osób. Spoczęły one w okolicznych mogiłach zbiorowych. Co ciekawe, słynny niemiecki przedsiębiorca Oskar Schindler, który uratował żydowskich robotników przed zagładą w obozach koncentracyjnych, pomógł także więźniom Budzynia. Wśród nich był choćby późniejszy wybitny polski matematyk Marceli Stark czy amerykański arcymistrz pokera Henry Orenstein.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski