W Łęcznej zrobili wynik ponad plan, więc zimą w kadrze Górnika będą tylko kosmetyczne zmiany

Ostatnim akcentem tegorocznej jesieni dla piłkarzy Górnika była pucharowa potyczka z Legią Warszawa. Po meczu zawodnicy dostali miesiąc wolnego. Do Łęcznej i treningów wrócą 7 stycznia, a okres przygotowawczy rozpoczną od badań wydolnościowych oraz przejdą testy szybkościowe i siły. - Pierwszy tydzień będzie wprowadzający, a główne przygotowania ruszą 14 stycznia – mówi Kamil Kiereś, trener Górnika.

Górnik po 20 rozegranych kolejkach zajmuje miejsce premiowane awansem, a do lidera tabeli, Widzewa Łódź, traci tylko jeden punkt. - Zimą ta drużyna potrzebuje tylko kosmetyki, a nie wielkich zmian, których na pewno nie będzie. Choć żadnych konkretów na razie nie zdradzę – twierdzi szkoleniowiec.

Z opinią na temat kadry zespołu zgadza się prezes, Piotr Sadczuk.

- Po rundzie dyskutowaliśmy o tym w gronie zarządu z trenerem i dyrektorem sportowym. Jesteśmy bardzo zadowoleni z postawy drużyny i nie ma potrzeby robić rewolucji. To zawodnicy z obecnej kadry wywalczyli miejsce premiowane awansem

– mówi Sadczuk.

Nie oznacza to jednak, że do rundy wiosennej Górnik przystąpi w identycznym składzie. - Dopływ świeżej krwi zawsze podnosi rywalizację w zespole. Pracujemy nad tym, ale myślimy o ewentualnie dwóch lub trzech nowych zawodnikach. Nie będziemy nic robić na siłę. Zobaczymy, czy pojawią się ciekawi piłkarze zainteresowani grą w Górniku, których i my będziemy widzieli w naszych barwach – dodaje prezes.

Najlepszy strzelcem drużyny z Łęcznej jest Paweł Wojciechowski, który zdobył 11 goli. Napastnik Górnika jest trzecim strzelcem w drugiej lidze. Jako zespół łęcznianie zdobywają jednak mniej bramek, niż ich sąsiedzi w tabeli. - Będziemy starali się wzmocnić na tej pozycji przed rundą wiosenną. Zdaję sobie sprawę, że strzelamy mało bramek, ale mało też tracimy. Ze wszystkich drużyn grających na szczeblu centralnym, od ekstraklasy do drugiej ligi, Górnik poniósł najmniej porażek. Tylko dwie. Nie ma drugiej takiej drużyny. Można powiedzieć, że osiągnęliśmy wynik ponad plan. Spodziewaliśmy się jesienią zdobycia 38-40 punktów. Uznalibyśmy to za bardzo dobry wynik. Mamy natomiast 42 punkty. Tylko o cztery mniej niż w całym poprzednim sezonie. Tak, że należy spokojnie patrzeć na naszą sytuację, a my dalej z pokorą pracujemy – podkreśla prezes Górnika.

W styczniu pierwszymi sparingowymi rywalami łęcznian będą trzecioligowcy: Orlęta Radzyń Podlaski i Motor Lublin. Później Górnik sprawdzi się z dwoma rzeszowskimi przeciwnikami z drugiej ligi: Stalą i Resovią, ale w planach ma również potyczki z pierwszoligowcami z Bełchatowa, Radomia i Tychów. - Musimy grać z jak najmocniejszymi rywalami – uważa szkoleniowiec.

Rundę wiosenną łęcznianie rozpoczną w ostatnią sobotę lutego. Zmierzą się wówczas na wyjeździe z Elaną Toruń (to jeden z dwóch zespołów, który jesienią wygrał z Górnikiem). - W klubie mamy wszystko przemyślane i ułożone. Przygotowania i sparingi mieliśmy rozpisane już od jakiegoś czasu. Nie działamy więc na ostatnią chwilę, a gdzie nas to zaprowadzi, to przekonamy się na koniec sezonu – kończy Piotr Sadczuk.

Plan sparingów Górnika:
18.01: Orlęta Radzyń Podlaski (w Łęcznej)
22.01: Motor Lublin *
25.01: Stal Rzeszów *
29.01: Resovia *
1.02: GKS Bełchatów *
5.02: KSZO Ostrowiec Świętokrzyski (w Łęcznej)
8.02: Stal Stalowa Wola *
12.02: Legionovia Legionowo *
15.02: Radomiak Radom *
22.02: GKS Tychy (w Tychach)
* miejsce rozegrania sparingu zostanie jeszcze ustalone między klubami