W lubelskich galeriach handlowych klientów jest więcej niż zwykle

- W okresie przedświątecznym mamy o 30 proc. więcej klientów niż w pozostałych miesiącach - przyznaje Artur Pleskot, dyrektor Centrum Handlowego Plaza. Centra, supermarkety, sklepiki i targi przed Bożym Narodzeniem przeżywają prawdziwe oblężenie. Lublinianie często dopiero na ostatnią chwilę robią świąteczne zakupy.

- Jesteśmy na tyle zapracowani, że nawet na zakupy nie mamy czasu. Dlatego kilka dni przed Wigilią, gdy mamy więcej wolnego, ruszamy tłumnie do sklepów - tłumaczy Agata Paśnikowska-Smyłek, dyrektor ds. marketingu w CH Plaza.

Pracownicy centrów handlowych przyznają, że duży wpływ na zwiększone zainteresowanie klientów mają liczne promocje i wyprzedaże. - Jeszcze kilka lat temu okres wyprzedaży zaczynał się po świętach. Teraz trwa już od początku grudnia - przyznaje Pleskot.

Co przed świętami kupują mieszkańcy miasta? - Oczywiście prezenty. Nikt nie wyobraża sobie świąt bez prezentów - mówi dyrektor Plazy. Potwierdzają to sami klienci. - Przyszłam kupić wnukom zabawki - mówiła spotkana w galerii pani Krystyna z Wieniawy. - W moim koszyku znalazły się zabawki, ubrania i słodycze - wyliczała lublinianka.

Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom klientów sklepy przedłużają też czas na zwroty zakupów. - W wielu miejscach aż do końca stycznia można będzie jeszcze oddać nietrafione upominki - dodaje Pleskot.

Także na targu przy ul. Ruskiej panuje prawdziwy tłok. Mieszkańcy Lublina na zakupy wybierają nie tylko sklepy. Na targu kupują przede wszystkim warzywa, jajka i ryby. - Dziś już przyjechały trzy dostawy towaru. A planujemy przynajmniej jeszcze jedną - tłumaczyła pani Zofia sprzedająca przy ul. Ruskiej mięso. - Klientów nie brakuje i tak zapewne będzie do samej Wigilii - dodawała.