W Lublinie możesz dostać 5 tysięcy na wodę. Chodzi o budowę przydomowych systemów do „łapania” deszczówki

Zamiast spływać do kanalizacji deszczowej, woda z opadów może być wykorzystywana przez długi czas do np. podlewania ogródków. Lublin będzie dopłacał tym, którzy zdecydują się wykonać systemy do jej gromadzenia i przechowywania. Nabór chętnych do drugiej edycji „Programu ochrony zasobów wodnych dla miasta Lublina” ruszy z początkiem marca. Do rozdania jest 150 tys. zł.

– Spektrum możliwości wykorzystania dotacji jest bardzo szerokie, od budowy zbiorników podziemnych i naziemnych, po ogrody deszczowe, oczka wodne i studnie chłonne. Można też zmodernizować istniejącą już instalację zatrzymywania deszczówki – wylicza Artur Szymczyk, z-ca prezydenta Lublina.

Zasady udzielenia wsparcia są takie same jak w poprzedniej edycji programu.

- Mieszkańcy nadal będą mogli liczyć na wsparcie w wysokości 70 procent poniesionych kosztów kwalifikowanych, maksymalnie 5 tysięcy złotych na jedną nieruchomość – przypomina Anna Czerwonka z biura prasowego ratusza.

Wniosek powinien zawierać charakterystykę planowanej inwestycji, opis nawierzchni, z której zbierane będą wody opadowe i roztopowe, opis planowanej inwestycji (parametry techniczne, sposób wykorzystania zgromadzonych wód opadowych, nasadzone rośliny, itp.) oraz zestawienie planowanych wydatków.

Planowane inwestycje muszą być zrealizowana nie później niż do 15 listopada.

- W kontekście obserwowanych zmian klimatycznych, takie projekty są równie ważne co zadania z zakresu dużej retencji – przekonuje Szymczyk.

Pierwsza edycja programu „złap deszczówkę” była w Lublinie realizowana w latach 2020-2021. Wsparcie otrzymały 54 projekty złożone przez mieszkańców. Łącznie trafiło na ten cel 163 tys. zł.

- Powstało kilkadziesiąt instalacji małej retencji: zbiorników podziemnych i naziemnych, studni chłonnych i oczek wodnych – mówi Czerwonka.

To nie jedyne działania Lublina dotyczące gromadzenia wód opadowych. W 2021 r. miasto zarezerwowało 70 tys. zł z zielonego budżetu obywatelskiego na budowę dwóch ogrodów deszczowych: jednego na terenie Parku Jana Pawła II (w okolicy altany), drugiego - w pasie zieleni przy ul. Ochotniczej.

- Prace ziemne i układanie warstw konstrukcyjnych ogrodów prowadzono na przełomie listopada i grudnia 2021 r. Sadzenie roślin, połączone z warsztatami dla mieszkańców, odbędzie się wiosną tego roku. Będą to nasadzenia roślin dobrze radzących sobie w wilgotnej glebie, zatrzymujące wodę w gruncie i gromadzące ją podczas intensywnych opadów – opisuje Czerwonka.

Mieszkańcy Lubelszczyzny otrzymali też wsparcie do budowy systemów „odzyskiwania” wody deszczowej w ramach rządowego programu „Moja Woda”. Jest realizowany od 2020 r. Złożono 2875 wniosków o dofinansowanie. Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej zatwierdził do tej pory 2470 z nich.

- Co oznacza przyznanie 11,8 mln zł dotacji. Z tego, fizycznie wypłaciliśmy już mieszkańcom województwa lubelskiego 4,7 mln zł - wylicza Marek Wieczerzak, rzecznik WFOŚiGW w Lublinie. I dodaje: - Szacujemy, że dzięki tym blisko 2,5 tysiąca powstałym instalacjom zagospodarowanych zostanie prawie 272 tysiące metrów sześciennych wody deszczowej. Ty tyle, ile wynosi pojemność 90 basenów olimpijskich.

Rządowy program miał trwać do 2024 r. Ale został zawieszony. - Są spore szanse, że wkrótce zostanie wznowiony – twierdzi Wieczerzak.